Po kampanii wyborczej przez jakiś czas nie było słychać ani o Szymonie Hołowni, ani o jego ruchu. Zorganizował jakąś tam konferencję prasową, z której nic nie wynikało i tyle.

Wczoraj przypomniał o sobie żenującym wpisem, w którym apelował do polskiego rządu o podjęcie akcji humanitarnej w Libanie, podczas gdy działania zostały już podjęte sporo wcześniej i były o tym informacje w internecie.

Dzisiaj z kolei popisuje się kolejnymi wpisami i wypowiedziami.

W programie „Jeden na jeden” TVN24 powiedział:

- Przepraszam, może wykazuje się zbyt małą wiarą, ale na kilometr pachnie mi to obłudą. Miał 5 lat na to, żeby pokazać, że jest prezydentem rzeczywiście RP, w sensie prawnym nim dalej będzie, ale w sensie faktycznym będzie przecież prezydentem PiS, tak jak było do tej pory

Z kolei na Twitterze umieścił następujący wpis:

- Andrzej Duda miał pięć lat na to, żeby pokazać, że jest rzeczywiście prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej. Pięć lat temu złożył przysięgę, że będzie strzec postanowień Konstytucji. Złamał ją wielokrotnie. Jaki dziś ma tytuł do tego, żeby prosić o zaufanie?

Wczoraj próbował zbijać kapitał polityczny na nieszczęściu i śmierci wielu ludzi, dzisiaj na bardzo wątpliwej logice i powtarzaniu bzdur Platformy Obywatelskiej o łamaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę Konstytucji.

Ciekawe ilu z tych jego biednych otumanionych wyborców jeszcze daje się na to nabierać. Żenujące.

Krótko mówiąc, piki medialne - a zaprzysiężęnie prezydenta RP zdecydowanie jest takim czasem - to doskonały moment na żery wyborcze, nawet jeśli to będzie padlina polityczna. Zresztą podobnie zachowywała się dzisiaj przed sejmem i w trakcie samych uroczustości tzw. opozycja. Po prostu kompromitacja!

 

mp/tvn24/twitter/fronda.pl