Na końcówce kampanii prezydenckiej coraz więcej pojawia się tzw. zagrań poniżej pasa. Co ciekawe wszystkie są stosowane pod adresem ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy.

Mieliśmy już manipulację okładką „Faktu”, oszczerstwa TVN-u i „Gazety Wyborczej”, ale wszystko wskazuje na to, że nie nastąpił jeszcze koniec tej brudnej gry politycznej. Doszło nawet do tego, że pojawiła się konieczność, żeby wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk wezwał chargé d'affaires Niemiec w Polsce „na dywanik” z uwagi na manipulacje w niemieckich mediach, którymi ingerują one w wybory prezydenckie w naszym kraju.

Tym razem do akcji manipulacyjnej, co jest tajemnicą poliszynela i podobno nie jest przypadkiem odosobnionym, włączyła się pracownia badań ankietowych Kantar. Scenariusze wileku badań sondażowych przeprowadzanych przez przez ankieterów tej firmy są tak układane, że sugerują jednoznaczną odpowiedź. Bardzo interesujące mogłoby się okazać, kto takie scenariusze pisze. W tym przypadku konsultant zadaje pytanie o prawo łaski wobec pedofila i formułuje je w sposób sugerujący odpowiedź.

Jako ciekawostkę warto może dodać, że Rafał Trzaskowski od 1995 roku był m.in. tłumaczem symultanicznym, głównie w SMG/KRC Instytucie Badania Rynku, czyli obecnie firmie Kantar Public.

Jak pisze portal wpolityce.pl:

- Do dziennikarza Radia Kraków Wojciecha Jakubowskiego zadzwoniła osoba z pracowni Kantar. Zadała pytanie jasno sugerujące odpowiedź, dotyczące zastosowania przez prezydenta prawa łaski wobec pedofila. Dziennikarz w rozmowie z portalem wPolityce.pl powiedział: Na początku były standardowe, z jakiej jestem miejscowości, ile mam lat, na kogo głosuję itd. Na koniec padło pytanie: co pan sądzi o uniewinnianiu przez prezydenta osób odpowiedzialnych za przestępstwa seksualne wobec dzieci?

I dalej mówi dziennikarz Radia Kraków:

- Sprawdziłem specjalnie ten numer, który do mnie dzwonił – to numer z sondażowni Kantar Pytanie było sugerujące odpowiedź, to ostry strzał na koniec kampanii. Oburzyło mnie to. To jest kłamstwo, bo prezydent nie ułaskawił pedofila z kary, natomiast wiadomo, jaki jest przekaz

Tajemnicą poliszynela jest, że w firmie Kantar Trzaskowski podobno prawie wszystkich zna i prawie wszyscy chcą na niego głosować.

Warto w takim razie postawić może pytanie, czy „sondaż” prowadzony przez firmę Kantar nie jest przypadkiem elementem brudnej kampanii politycznej Rafała Trzaskowskiego? Może sam zainteresowany chciałby się w tej kwestii wypowiedzieć? A może tradycyjnie nie zajmuje się sprawami, kto co komu zleca, ponieważ jest to poza nim i ma od tego ludzi? Czy może ktoś okazał się po prostu nadgorliwy?


mp/wpolityce.pl/fronda.pl