Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się kolejny raz w ostatnim czasie podnieść stopy procentowe. O powodach tej decyzji mówił dziś prezes NBP Adam Glapiński, który poinformował też, że opowiada się za jeszcze jedną podwyżką stóp.
Prezes Narodowego Banku Polskiego zwrócił uwagę, że międzynarodowe instytucje i niezależni politycznie eksperci wskazują, iż stopy procentowe w Polsce zaczęły być podnoszone w odpowiednim momencie. Zaznaczył, że decyzje o ich podwyższeniu w niewłaściwym czasie mogłyby spowodować wzrost bezrobocia.
- „Biorąc to pod uwagę podjęliśmy decyzję we właściwym momencie”
- podkreślił.
Ustosunkował się również do opinii, wedle której stopy powinny zostać podniesione już pod koniec 2019 roku.
- „Drugi element podnoszony (…), to jest dlaczego nie podnosiliśmy stóp procentowych już na przełomie 2019 i 2020 roku. Czas szybko biegnie i mało kto pamięta, co było przed pandemią. Moment, o którym mówimy, to był moment, kiedy w Niemczech była recesja, baliśmy się głębokiej recesji w Niemczech, a co za tym idzie głębokiej recesji w Polsce. Deflacja wydawała się być zagrożeniem w najbliższej przyszłości niż inflacja”
- powiedział.
Dodał, że w 2019 roku nikt nie był w stanie przewidzieć pandemii koronawirusa, która doprowadziła do wybuchu wielkiej inflacji na świecie.
Prezes NBP przedstawił też prognozy dot. inflacji.
- „Przewidujemy, że w pierwszym kwartale tego roku inflacja przejściowo zmaleje dzięki wprowadzeniu przez rząd tarczy inflacyjnej, która łagodzi skutki inflacji w znaczący sposób, a w drugim kwartale ponownie ta inflacja wzrośnie, aby osiągnąć swoje maksimum gdzieś około czerwca, około połowy roku, gdzieś powyżej 8 proc., (…) a potem inflacja powinna stopniowo maleć. Niemniej średnia inflacja w tym roku będzie znacząco powyżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. Dopiero w następnym roku, 2023, inflacja będzie na przyzwoitym poziomie”
- wyjaśnił.
Na dzisiejszej konferencji prasowej Adam Glapiński podsumował też 2021 rok.
- „W ubiegłym roku NBP osiągnął bardzo dobry wynik finansowy”
- podkreślił, wskazując na zysk przekraczający 10 mld zł.
- „Zwykle informacje o wyniku NBP przekazujemy w marcu, już po audycie. Ale tym razem robię to wcześniej, bo przedstawiono ustawę o obronności, w której to ustawie zapisano, że zysk NBP – poza 5 proc., które pozostają w banku – będzie służył wysiłkowi obronnemu i zakupowi nowego uzbrojenia. Mam nadzieje, że tak będzie i cieszymy się, że będziemy mogli się do tego przyczynić”
- dodał.
Zapowiedział też, że będzie proponował Radzie Polityki Pieniężnej jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych.
kak/PAP