„Skończmy raz na zawsze z powtarzaniem tych historyjek o pogańskiej genezie Bożego Narodzenia!” - apeluje na łamach serwisu liturgia.pl ks. Maciej Zachara MIC.
Przyjmuje się trzy hipotezy mające wyjaśnić przyczynę świętowania przez chrześcijan Bożego Narodzenia 25 grudnia. Pierwsza z nich opiera się na synchronizacji podstawowych wydarzeń z życia Jezusa: Jego narodzin, męki i śmierci. Zwolennicy tzw. „apologetycznej” hipotezy przekonują, że 25 grudnia jest datą symboliczną, którą wybrano dla zastąpienia obchodzonego tego dnia pogańskiego święta boga słońca. Trzecia hipoteza wskazuje, że źródłem tej daty jest żydowskie święto Chanuka, obchodzone na pamiątkę zbrojnego powstania Machabeusza i oczyszczenia świątyni jerozolimskiej.
Dziś często wykorzystuje się drugą z tych hipotez, aby uderzyć w wiarę chrześcijan. Wojujący ateiści z niewiadomych przyczyn uznali, że świętowanie Narodzenia Pańskiego w dniu, w którym wcześniej świętowano narodziny boga słońca, w jakiś sposób dyskredytuje chrześcijan, dlatego w okolicy Bożego Narodzenia często o tym przypominają. Coraz więcej teologów podważa jednak hipotezę, wedle której wybranie 25 grudnia na świętowanie Bożego Narodzenia miało wypchnąć rzymskie święto i wypełnić je chrześcijańską treścią. W artykule opublikowanym na łamach portalu liturgia.pl podważa ją ks. Maciej Zachara MIC. Autor przywołuje przełomową pracę ks. prof. Józefa Naumowicza, wybitnego polskiego patrologa, który opisał „Prawdziwe początki Bożego Narodzenia” (UKSW, Warszawa 2014).
- „Kult słońca był oczywiście praktykowany w religii rzymskiej i jednym ze świąt solarnych istotnie było Natale Solis Invicti (Narodziny Słońca Niezwyciężonego) związane z przesileniem zimowym, ale było to jedno z mniej ważnych świąt, o podrzędnym znaczeniu. Z tym samym przesileniem zimowym chrześcijanie w Rzymie związali swoje nowe święto Narodzenia Chrystusa, obchodzone 25 grudnia i powstałe gdzieś około roku 330. Ale zbieżność daty to nie to samo co zależność jednego święta od drugiego!”
- podkreśla liturgista.
Omawiając pracę ks. prof. Naumowicza, autor wskazuje, że teoria ta powstała w czasach nowożytnych, w kręgach autorów forsujących tezę, wedle której odchodząc od apostolskiej tradycji, chrześcijaństwo w IV wieku poddało się pogańskim wpływom. Wówczas to założono, że sama zbieżność dat dowodzi, iż chrześcijańskie święto powstało w opozycji do święta pogańskiego.
Ks. Maciej Zachara przywołuje również spostrzeżenia ks. prof. Naumowicza na temat tzw. hipotezy obliczeniowej, opartej na anonimowym dziele De solstitiis et aequinoctis. Ks. Naumowicz uważa ją za nieuzasadnioną z uwagi na fakt, że dzieło to powstało dopiero pod koniec IV lub nawet w V wieku, a więc było pomyślane jako apologia już istniejącego święta.
- „Podsumowując, Boże Narodzenie powstało w ramach organizowania i rozwijania kultu chrześcijańskiego po przełomie konstantyńskim a data 25 grudnia była efektem przyjmowania przez chrześcijan pierwszych wieków chrystologicznie interpretowanej symboliki solarnej”
- podkreśla ks. Zachara.
I apeluje: „skończmy raz na zawsze z powtarzaniem tych historyjek o pogańskiej genezie Bożego Narodzenia!”.
Zachęcamy do zapoznania się z całością artykułu ks. Macieja Zachary, który dostępny jest TUTAJ.
kak/liturgia.pl