W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki, który w czasie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa zaprezentował mapę. Zaznaczono na niej ukraińskie obiekty wojskowe zniszczone wystrzelonymi z Białorusi rakietami, ale też do tej pory niezaatakowane obiekty.

Białoruski dyktator zdradził plany Kremla? W czasie dzisiejszego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Łukaszenka zaprezentował mapę przedstawiającą Ukrainę podzieloną na cztery sektory. Wychodzącymi z terenu Białorusi strzałkami zaznaczono ostrzelane na Ukrainie obiekty. Zaznaczono jednak też miejsca, gdzie rakiety jeszcze nie spadły.

- „Na dzisiejszym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Łukaszenko pokazał coś, co wygląda jak prawdziwa mapa inwazji. Widać na niej obiekty wojskowe Ukrainy zniszczone przez rakiety z Białorusi, kierunki ataków (wszystko się zgadza oprócz rejonu Odessy i Naddniestrza). Widać też, że Ukraina jest podzielona na 4 sektory”

- informuje na Twitterze niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.

kak/Twitter, wPolityce.pl, Onet.pl