„Sprawa granicy została wygrana” – powiedział weteran amerykańskiej armii mjr Rocco Spencer i dodał: „Ta agresja, nie nazwę jej wojną, nie powiodła się”.
„Nasze mocne stanowisko sprawiło, że opozycja i siły stojące za tą inwazją zamrugały jako pierwsze. W każdym konflikcie ten, kto pierwszy mrugnie, przegrywa. Jakakolwiek zapłata byłaby płaceniem haraczu komuś, kto łamie prawo, niezależnie od tego, czy jest to prawo narodów, czy prawo krajowe. To tylko wzmacnia ich koncepcję otrzymywania zapłaty za robienie czegoś złego/nielegalnego. Jestem zdania, że nigdy nie negocjuje się ze złymi ludźmi. Wygraliśmy to dzięki twardemu stanowisku” – stwierdził w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl mjr Spencer.
„Bandyci ze wschodu zabierają swoje hybrydowe narzędzia z powrotem do swoich domów, co jest wyraźną akceptacją porażki” – zauważył emerytowany major i oznajmił: „Kiedy zginasz kolano, tylko wzmacniasz swoich wrogów, by wyrządzali więcej szkód, więcej krzywdy. Hieny polują tylko na słabych, łatwych do zabicia, nie polują na inne drapieżniki. Musimy być postrzegani takimi, jakimi jesteśmy, silnymi i niepokornymi wobec wszystkiego, co zagraża naszej Republice”.
„Jeśli chodzi o NATO, niewiele mogli zrobić i nie chcielibyśmy, żeby cokolwiek zrobili. Wciągnięcie ich do kwestii krajowych odebrałoby tylko naszą narodową kontrolę nad sytuacją, tak samo jak UE. Wciąganie innych do zajmowania się czysto narodową sprawą nigdy nie działało na korzyść Polski. Utrzymując tę kwestię na swoim terenie, zachowaliśmy kontrolę, nie musieliśmy nikogo pytać o zgodę na nasze działania” – skonstatował Rocco Spencer.
„Ta agresja, nie nazwę jej wojną, nie powiodła się. Wiedzą o tym wrogowie Polski i mają teraz problem, jak poradzić sobie z najeźdźcami we własnym kraju” – skonkludował amerykański weteran.
ren/wpolityce.pl