Szanowni uczestnicy Marszu Niepodległości, poprzyjcie kandydata z Parady Równości! PiS to sekta, która przy pomocy służb zlikwiduje tych, którzy są na prawo od niej, więc Konfederacja skończy we współczesnej Berezie Kartuskiej. A zatem "Idźcie na wybory i zagłosujcie na Trzaskowskiego, mimo, że się z nim totalnie nie zgadzacie." Apel Romana Giertycha, przedrukowany... w Gazecie Wyborczej, wzbudza salwy śmiechu, jak Internet długi i szeroki. Bo, czy można wyobrazić sobie większy akt desperacji ze strony środowisk wrogich Andrzejowi Dudzie? Gdyby ktoś przed kilkunasty laty, w najśmielszych fantazjach...

   O ile powyższą sprawę można by skwitować po prostu jako kolejny odcinek "Latającego Cyrku Trzeciej Er Pe", sprawa druga jest bolesna, przede wszystkim dla rodziny, która stała się przedmiotem medialnej operacji, mającej uderzyć w urzędującego prezydenta. Bo też bolesna była to historia. Ojciec alkoholik, który pijany dokonał "innych czynności seksualnych" wobec córki (że nie było to ani zgwałcenie, ani też u sprawcy nie wykryto skłonności pedofilskich, wynika z akt sprawy), odbył całą karę więzienia. Wyszedł z alkoholizmu, zresocjalizował się, pojawiła się szansa na pojednanie. Pełnoletnia już ofiara i jej matka proszą o uchylenie zakazu kontaktu między sprawcą a pokrzywdzoną. Sąd, kurator, Prokuratura Generalna przychylają się do prośby. Ostateczna decyzja należy do prezydenta, który dokonuje ostatniej formalności, ułatwiając tym samym tak boleśnie doświadczonej rodzinie zabliźnienie ran, a sprawcy przynajmniej częściowe naprawienie krzywd... Co wówczas robią media III RP w imię dokopania ubiegającemu się o reelekcję Andrzejowi Dudzie?

   "Duda ułaskawił pedofila", "prezydent ułaskawił gwałciciela dziecka", "Duda relatywizuje czyny pedofila", "pedofil ułaskawiony przez Dudę", "łaska dla pedofila", "Duda ułaskawił pedofila, który zgwałcił dziewczynkę", "Duda obrońcą pedofila", "Duda poklepuje skazanego", "o pedofilu którego ułaskawił Duda", "pedofil Dudy"... To jedynie próbka tej topornej frazeologii, przy pomocy której rąbie się na oślep, zgodnie ze znanymi naukami szkoły Lenina-Goebbelsa na temat użyteczności wielokroć powtarzanego kłamstwa. To wszystko w wydaniu tego samego środowiska, które przez lata wołało o humanitaryzm wobec sprawców przestępstw, tłumaczyło ich czyny środowiskiem, wychowaniem, okolicznościami, domagało się dawania im szansy... Tego samego, które z właściwym sobie wdziękiem i elegancją broniło i broni celebryty oskarżonego o gwałt na dziecku dokonany z użyciem narkotyków, w której to sprawie nie było ani wyroku, ani kary, a sam zainteresowany do dziś ucieka po świecie przed wymiarem sprawiedliwości.

   Takich kampanijnych majstersztyków w wykonaniu "geniuszy" mediów obozu III RP jest więcej. Można się jednak zastanawiać, czy tego rodzaju ataki (których poziom naprawdę trudno adekwatnie nazwać) nie spowodują efektu odwrotnego do zamierzonego? Czy taki czarny PR nie zmobilizuje zwolenników Andrzeja Dudy? Bo chyba raczej nie przysporzy Rafałowi Trzaskowskiemu stronników wśród "niezdecydowanych umiarkowanych", a może nawet sprawi, że spora część "zmęczonych konfliktem" zostanie w domu. Czy sztab Andrzeja Dudy nie powinien podziękować sztabowi Rafała Trzaskowskiego i wspierającym go mediom?

Tomasz Poller