„W obronie naszego państwa pozostaliśmy sami. Kto jest gotów z nami walczyć? Szczerze, nie widzę ich. Kto jest gotów dać Ukrainie gwarancję przystąpienia do NATO? Szczerze, wszyscy się boją!” – mówił w specjalnym nocnym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
„Pozostaję w stolicy, z moim narodem” – zadeklarował Zełenski – „Moja ojczyzna to Ukraina. Moje dzieci też są na Ukrainie. Teraz nie mogę jednak powiedzieć, gdzie się znajduję. Wróg oznaczył mnie jako cel numer jeden, moja rodzina jest celem numer dwa” – powiedział ukraiński prezydent i dodał, że rosyjski dyktator chce „zniszczenia Ukrainy politycznie poprzez śmierć szefa państwa”. Zełenski przekazał też, że do Kijowa przedostały się już grupy dywersyjne wroga i zaapelował do mieszkańców stolicy o szczególną ostrożność.
W wystąpieniu Zełenskiego nie brakowało też gorzkich słów pod adresem wolnego świata, który przygląda się heroicznej walce Ukraińców z potęgą rosyjską, nie udzielając napadniętemu krajowi konkretnej militarnej pomocy. „Mamy wsparcie, jestem bardzo wdzięczny każdemu państwu, które wspiera Ukrainę, ale konkretnie, nie tylko słowami. Pozostajemy jednak sami, broniąc naszego państwa. Kto jest gotów dać gwarancję Ukrainie wejścia do NATO? Nic o tym nie słyszę. Czy jesteście z nami?” – mówił prezydent Ukrainy. „Bronimy się sami a najpotężniejsze mocarstwo świata przygląda się z boku” – stwierdził Zełenski dając do zrozumienia, że USA swoją postawą ogromnie zawiodły oczekiwania Ukraińców.
Ukraiński przywódca był też wyraźnie rozżalony postępowaniem NATO, które jest bardzo oszczędne w jakichkolwiek deklaracjach w stosunku do przyszłości Ukrainy. Zełenski przekazał, że prowadził intensywne rozmowy z członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego w kwestii udzielenia jego krajowi jakichkolwiek gwarancji bezpieczeństwa lub skonkretyzowania rozmów o przyszłym członkostwie w obliczu rosyjskiej agresji. „Zapytałem 27 krajów. Zapytałem wprost. Wszyscy się boją, nie odpowiadają. Wszystko zależy od nas. My się nie boimy! Sami obronimy nasz kraj!” – żalił się Zełenski.
Prezydent Ukrainy zwrócił się następnie z apelem do własnych obywateli: „Chłopcy, dziewczęta, nasi obrońcy! Doskonale bronicie ukraińskiego państwa przeciwko jednej z najpotężniejszych armii świata. Dzisiaj Rosja atakowała całe terytorium naszego państwa. Dzisiaj nasi obrońcy zrobili bardzo dużo, obronili niemalże całe terytorium kraju, które doznało bezpośrednich uderzeń i walczą tam, gdzie wrogowi udało się dojść np. w Hostomelu”.
Zełenski poinformował też, że w pierwszym dniu wojny Ukraina straciła „137 swoich bohaterów” a 316 zostało rannych. Oznajmił też, że wziętych zostało do niewoli wielu rosyjskich żołnierzy, a ukraińskie wojsko zniszczyło znaczną ilość rosyjskich samolotów oraz sprzętu pancernego
„To, co widzimy dzisiaj to dźwięk żelaznej kurtyny, która opada odcinając Rosję od cywilizowanego świata. Naszym zadaniem jest to, aby ta kurtyna przebiegała nie po naszym terytorium, ale wzdłuż granicy rosyjsko-ukraińskiej” – skonstatował Zełenski. I skonkludował: „Nikomu nie uda się zmusić nas, Ukraińców, abyśmy oddali naszą wolność, naszą niepodległość”. Zaapelował też do Rosjan, aby protestowali w swoim kraju przeciwko barbarzyńskiej napaści Putina na Ukrainę i dali mu do zrozumienia, że nie utożsamiają się z jego zbrodniczą polityką.
ren/PAP, twitter, wp.pl, rp.pl