- Jaka masa takie wyniki. Okazuje się, że ciężki elektryczny Ford Mustang Mach-E wygeneruje przez całe swoje życie więcej gazów cieplarnianych niż znacznie lżejszy poczciwy Peugeot 208 z wysokoprężnym silnikiem Blue HDI 100 – pisze na łamach portalu Auto Świat Tomasz Okurowski.

W niebyt mogą więc odejść marketingowe przekazy, że „diesel najbardziej truje, a samochód elektryczny czy hybryda plug-in jest najlepszym rozwiązaniem”

Green NCAP to unijna organizacja, która pierwszy raz sprawdziła cały cykl życia popularnych samochodów. Z opracowanego raporty wynika, że zwykłe popularne rodzinne kombi z dieslem może być autem czystszym i przyjemniejszym dla środowiska niż tak mocno reklamowane hybrydy czy samochody z napędem elektrycznym.

- W życiu przywykliśmy do uproszczeń (…) Zadziwiająco łatwo przywykliśmy zatem do tego, że silniki spalinowe (a szczególnie diesel) to zło, a panaceum na bolączki współczesnej mobilności wydają się tylko samochody elektryczne – czytamy na portalu Auto Świat.

- Przesiadka na elektromobilność wydaje się zatem wstępem niemal do motoryzacyjnego raju. Koniec, kropka. Któż by sobie zaprzątał głowę cyklem życia, emisją związaną z wyprodukowaniem samochodu, jak i jego komponentów czy źródłem pochodzenia prądu w gniazdku? - pyta Tomasz Okurowski.

Pełny raport można przeczytać TUTAJ.

 

mp/auto świat