Pod ambasadą Niemiec w Warszawie odbyła się dziś demonstracja zorganizowana przez Kluby „Gazety Polskiej” i Strefę Wolnego Słowa. Jej uczestnicy chcieli wyrazić sprzeciw wobec postawy Berlina, który blokuje sankcje przeciw Rosji. Mocne słowa w kierunku niemieckiego rządu skierował red. nacz. „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.
To kolejna zorganizowana przez środowiska „Gazety Polskiej” manifestacja będąca wyrazem sprzeciwu wobec rosyjskiego barbarzyństwa i solidarności z Ukrainą. Tym razem organizatorzy chcieli zwrócić uwagę na postawę niemieckiego rządu, który nie rezygnuje z finansowania Kremla.
- „Dzisiaj trzeba przerwać pomoc Rosji w formie pieniędzy, w formie dostaw sprzętu, w formie ukrytego wsparcia politycznego, która jest niestety udzielana także z terenów Unii Europejskiej”
- powiedział Tomasz Sakiewicz.
Wskazał, że obecni pod ambasadą demonstranci chcą przypomnieć Niemcom o europejskich wartościach.
- „Europejskie wartości to nie jest euro czy złotówka. Europejskie wartości to jest prawo do życia, prawo do wolności, prawo do pokoju. Wam się wartości pomyliły! Wartości nie trzyma się w portfelach, tylko w sercu. Gdzie dzisiaj Niemcy mają swoje serca, skoro pozwalają, żeby ich politycy handlowali z Rosją na taką skalę?! Skoro blokują realne sankcje?!”
- pytał dziennikarz.
Sakiewicz stwierdził, że w ten sposób Niemcy są współodpowiedzialni za kolejną wojnę w Europie.
- „To nie wy odpowiadacie za II wojną światową, tylko wasi ojcowie i wasi dziadowie, ale wy będziecie odpowiadać za tę wojnę!”
- podkreślił.
kak/Niezależna.pl