Wiele mówi się o tym, że Rafał Trzaskowski może nie dopuścić do marszu w rocznicę Powstania Warszawskiego. Środowiska narodowe natychmiast ogłosiły, że w takiej sytuacji ,,natychmiast będą reagować”. Jak może zakończyć się ten spór? Wcześniej polityk KO chciał do siebie przekonać środowiska związane z ,,Marszem Niepodległości".

Rafał Trzaskowski w kampanii wyborczej wiele robił, aby przekonać do siebie wyborców z środowisk narodowych. Teraz Prezydent Warszawy powiedział na konferencji prasowej, że może rozwiązać marsz organizowany w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Jasne stanowisko dał prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Jego zdaniem Trzaskowski jest bardzo niebezpieczny dla PolskiW czasie kampanii wyborczej cześć osób, które wcześnie głosowała na Krzysztofa  Bosaka była przeciw kandydatowi KO

Trzaskowski, który jeszcze parę dni temu mówił o tym, że mógłby pójść w Marszu Niepodległości teraz oświadcza, , że może dojść do rozwiązania marszu organizowanego w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Przez bardzo krótki czas Prezydent Warszawy ukrywał to jak naprawdę myśli i jakie ma poglądy.

,,Ja wielokrotnie zabierałem głos w tej sprawie w ostatnich latach mówiąc jasno, że nie ma miejsca na mowę nienawiści, na symbole, które są zakazane polskim prawem na ulicach Warszawy. I zwłaszcza nie powinno być na nie miejsca 1 sierpnia, kiedy czcimy kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego— mówił polityk Koalicji Obywatelskiej na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.

Prezydent Warszawy przekonywał, że będzie uważnie obserwował marsz i jeśli dopatrzy się tam „zakazanych symboli”, to nie będzie pobłażać jego uczestnikom.Trzaskowski mówił też o tym, że w poprzednich latach wielokrotnie występował do sądów o to żeby był zakaz tego typu marszów.

,, (…) jeżeli się pojawi mowa nienawiści, to natychmiast będziemy reagować’’— oświadczył polityk PO.

Rr, wpolityce.pl