"[...] Denerwuje mnie słomiany ogień medialny, który dominuje w przestrzeni naszego życia publicznego. Za dużo wśród nas egzaltacji i tanich emocji, za mało rzetelnych diagnoz i obiektywnych analiz. W kontekście skandali obyczajowych w Kościele katolickim w Polsce nie chodzi tak naprawdę o dymisję takiego czy innego biskupa, ale o konieczną rewolucję moralną i zmianę systemu władzy kościelnej. Obecny dramat Kościoła katolickiego na świecie jest największym kryzysem od czasów reformacji Marcina Lutra w XVI wieku" - mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński w rozmowie z naszym portalem, która dotyczy kryzysu w Kościele i dzisiejszej decyzji papieża Franciszka w sprawie biskupa Edwarda Janiaka.

 

Damian Świerczewski, Fronda.pl: Księże profesorze, dziś poinformowano, że arcybiskup Grzegorz Ryś został przez papieża Franciszka mianowany administratorem apostolskim diecezji kaliskiej, którą kierował antybohater filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, biskup Edward Janiak. Co w praktyce oznacza ta decyzja?

Ks. prof. Andrzej Kobyliński: Nie doszło dzisiaj do żadnej dymisji. Nie mianowano w Kaliszu nowego biskupa diecezjalnego. Stolica Apostolska wybrała rozwiązanie bardzo pragmatyczne, umiarkowane, kompromisowe. Biskup Edward Janiak pozostaje dalej Biskupem Kaliskim. Nie utracił swojego stanowiska. Papież Franciszek ani nie zdymisjonował obecnego Biskupa Kaliskiego, ani nie zachęcił go do złożenia rezygnacji. Zamiast pozbawienia urzędu biskupa Janiaka, czego niektórzy się spodziewali, został mianowany dla diecezji kaliskiej administrator apostolski sede plena. Tę funkcję będzie pełnił metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś.

Na czym polega ten kompromis?

Z jednej strony biskup Janiak pozostaje Biskupem Kaliskim, ale nie może obecnie podejmować żadnych decyzji dotyczących diecezji kaliskiej, z drugiej – jest mianowany administrator apostolski sede plena, który będzie zarządzał diecezją kaliską do momentu podjęcia innych decyzji w tej sprawie przez papieża Franciszka. Tego rodzaju rozwiązania są bardzo precyzyjnie opisane w Kodeksie Prawa Kanonicznego. W niektórych przypadkach, gdy w jakiejś diecezji pojawiają się problemy ze sprawowaniem władzy biskupiej, Stolica Apostolska może mianować administratora apostolskiego sede plena lub administratora apostolskiego sede vacante. Łacińskie wyrażenie „sede plena” oznacza sytuację, w której biskup danej diecezji nie traci swojego urzędu, dalej zachowując swój tytuł ordynariusza. Natomiast wyrażenie „sede vacante” oznacza wakat na stolicy biskupiej spowodowany śmiercią biskupa, jego przejściem na emeryturę czy dymisją.

Tuż po premierze filmu „Zabawa w chowanego” Prymas Wojciech Polak poinformował opinię publiczną, że o sprawie biskupa Edwarda Janiaka zawiadomił Watykan. Odpowiedź przychodzi do nas po ponad miesiącu od premiery wspomnianego obrazu filmowego. Reakcja papieża jest więc tym razem chyba zaskakująco szybka?

Osobiście nie łączyłbym dzisiejszej decyzji Watykanu z informacją Prymasa Polski z 18 maja 2020 r. Wydaje mi się, że decydujące znaczenie w tej sprawie miały dwa zupełnie inne wydarzenia. Po pierwsze, dużą rolę odegrały dwa artykuły Zbigniewa Nosowskiego na temat skandali w diecezji kaliskiej, opublikowane niedawno na portalu Więź.pl i przetłumaczone na język włoski dla przedstawicieli Stolicy Apostolskiej. Po drugie, wielką siłę rażenia miała publikacja „Gazety Wyborczej” dotycząca problemów Biskupa Kaliskiego z alkoholem. Uważam, że te szokujące informacje w pewnym sensie zmusiły Watykan do szybkiej reakcji. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której obecnie nie byłaby podjęta przez papieża Franciszka żadna decyzja dotycząca dramatycznej sytuacji w diecezji kaliskiej.

Wracając do tego, o czym dowiedzieliśmy się wcześniej, jak ksiądz profesor zareagował na list biskupa Janiaka, w którym oskarża on Prymasa Polaka o atakowanie go oraz doniesienia medialne, wedle których biskup kaliski miał trafić do szpitala w stanie upojenia alkoholowego?

List biskupa Janiaka do polskich biskupów ma wielką wartość poznawczą. W pewnym sensie kurtyna poszła w górę i na scenie zobaczyliśmy realny spór prowadzony wśród członków naszego episkopatu. Niestety, trzeba się oswoić z taką wojną w Kościele katolickim w naszym kraju. Jeszcze ostrzejsze napięcia doktrynalne mamy na przykład wśród biskupów niemieckich czy amerykańskich. Dzisiaj w Kościele katolickim nie ma już jedności wśród kardynałów, arcybiskupów i biskupów, gdy chodzi o rozumienie podstawowych prawd wiary i moralności. Te podziały będą coraz większe.

A stan upojenia alkoholowego?

Jeśli biskup Janiak cierpi z powodu choroby alkoholowej, to oczywiście powinien się poddać odpowiedniemu leczeniu medycznemu. Alkoholizm to jednostka chorobowa jak wiele innych chorób. Wszystko wskazuje na to, że w Kaliszu od dawna wiedziano o tym problemie. Niestety, w tym kontekście pojawia się bardzo ważne pytanie dotyczące nominacji biskupich i wyboru kandydatów na biskupów. Szkoda, że na razie nikt nie analizuje wcześniejszej działalności biskupa Janiaka w archidiecezji wrocławskiej. Powszechnie wiadomo, że jest on bardzo blisko związany z kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem. W 2019 r. kardynał Gulbinowicz został oskarżony o molestowanie homoseksualne osoby nieletniej. Osobiście już w połowie lat 90. XX wieku dowiedziałem się o wielkim dramacie moralnym dotykającym archidiecezję wrocławską. Na razie widzimy jedynie wierzchołek góry lodowej. Myślę, że przed nami jeszcze wiele nagłych zwrotów akcji.

Patrząc szerzej – decyzja papieża Franciszka może być dowodem tego, że w Kościele sprawy zaczynają w końcu iść w dobrym kierunku, jeśli chodzi o skandale oraz ich ukrywanie? Oczyszczenie Kościoła będzie w końcu możliwe? Czy też może jeszcze zbyt wcześnie, by odpowiedzieć na to pytanie? Redaktor Tomasz Terlikowski napisał dziś w mediach społecznościowych, że mamy do czynienia z niezwykle ważnym sygnałem dla polskiego Kościoła. Czy rzeczywiście?

Nie podzielam optymizmu pana Tomasza Terlikowskiego. Uważam, że jest on bezzasadny. Generalnie denerwuje mnie słomiany ogień medialny, który dominuje w przestrzeni naszego życia publicznego. Za dużo wśród nas egzaltacji i tanich emocji, za mało rzetelnych diagnoz i obiektywnych analiz. W kontekście skandali obyczajowych w Kościele katolickim w Polsce nie chodzi tak naprawdę o dymisję takiego czy innego biskupa, ale o konieczną rewolucję moralną i zmianę systemu władzy kościelnej. Obecny dramat Kościoła katolickiego na świecie jest największym kryzysem od czasów reformacji Marcina Lutra w XVI wieku. W niektórych krajach katolicyzm przestaje istnieć. W średniowieczu prawie cała Europa była katolicka. Dzisiaj katolicy na naszym kontynencie są maleńką wspólnotą, która nie ma już żadnego znaczenia w sensie politycznym czy kulturowym. Polskę czeka najprawdopodobniej los Irlandii, w której Kościół katolicki utracił ostatnio swoje dawne znaczenie.

Jak należy oceniać wybór arcybiskupa Grzegorza Rysia, jeśli chodzi o pełnienie funkcji powierzonej mu przez papieża Franciszka? Dlaczego akurat ten hierarcha i czego możemy się po nim spodziewać?

To dobra decyzja. Z pewnością taką kandydaturę zaproponował papieżowi Franciszkowi ktoś z jego najbliższych polskich doradców. Z perspektywy Rzymu Polska jest bardzo odległym i nieznanym krajem. W Watykanie prawie nikt nie interesuje się Polską. Nikt też nie rozumie naszego języka. W konsekwencji pracownicy Watykanu mają niezwykle ograniczoną wiedzę o Kościele katolickim w naszym kraju. Nie wiem, czy arcybiskup Ryś rozpocznie trudne dzieło odnowy moralnej diecezji kaliskiej. W 2018 r. ksiądz doktor Piotr Górski, były rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu, przygotował dokumentację dla Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie, dotyczącą skandali obyczajowych związanych z Biskupem Kaliskim. Za bohaterski czyn spotkały go kary i szykany. Wylądował w Domu Księży Emerytów. Został sam na placu boju. Nie uzyskał żadnego wsparcia ze strony 600 księży diecezji kaliskiej. Przed arcybiskupem Rysiem trudna misja przebudzenia moralnego tej diecezji.