W związku z coraz bardziej napiętą sytuacją we wschodniej Ukrainie, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało przebywających tam Polaków do opuszczenia zagrożonego obszaru. Jednocześnie resort odradza „podróże, które nie są konieczne” w pozostałe części Ukrainy. Wcześniej o opuszczenie Ukrainy do swoich obywateli apelowało wiele europejskich państw.
Agencja Reutera podaje, że obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie odnotowali wczoraj blisko 2 tys. naruszeń zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy. Ukraińskie służby podają, że separatyści ostrzelali 20 osiedli i rozlokowują systemy artyleryjskie w pobliżu domów mieszkalnych. Pod ostrzałem w Donbasie znalazła się też grupa deputowanych i zagranicznych dziennikarzy.
- „W sobotę odnotowaliśmy 136 przypadków otworzenia ognia przez wspieranych przez Rosję separatystów w Donbasie”
- poinformował dziś sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wskazano, że 116 razy użyto broni zakazanej przez porozumienia mińskie. Ponadto ukraińska armia zarejestrowała 134 jednostki zakazanego przez porozumienia rosyjskiego sprzętu wojskowego. Wskutek ostrzału rannych zostało siedmiu ukraińskich żołnierzy.
W związku z tą sytuacją Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało komunikat, w którym wzywa Polaków do opuszczenia wschodniej Ukrainy.
- „W związku z rosnącym napięciem i niestabilną sytuacją bezpieczeństwa w południowo-wschodniej Ukrainie MSZ odradza wszelkie podróże do obwodów charkowskiego, dniepropietrowskiego, donieckiego, ługańskiego, połtawskiego, sumskiego, zaporoskiego, chersońskiego, mikołajowskiego, odeskiego, miasta Sewastopol i Autonomicznej Republiki Krymu. Obywatele polscy, którzy przebywają na tych obszarach Ukrainy powinni je opuścić”
- ogłosił resort.
W komunikacie dodano, że w „pozostałej części Ukrainy MSZ odradza podróże, które nie są konieczne”.
kak/Wprost.pl, PAP