Bandyci Putina nie znają granic. Codziennością stało się atakowanie cywilów i zabijanie kobiet oraz dzieci. Teraz okazuje się, że rosyjscy żołnierze nie oszczędzą nawet zagranicznych dziennikarzy.
Do szpitala po ataku Rosjan trafił szwajcarski dziennikarz Guillaume Briqueta. Został zaatakowany w swoim samochodzie oznaczonym PRESS. Stracił paszport, 3 tys. euro w gotówce, laptopa oraz materiał prasowy.
To nie pierwsza tego rodzaju sytuacja. Przed kilkoma dniami w zasadzkę zastawioną przez rosyjską jednostkę zwiadowczą wpadli dziennikarze stacji Sky News. Sytuacja miała miejsce w pobliżu Kijowa, postrzelony został dziennikarz Stuart Ramsay. Kamerzystę uratowała kamizelka kuloodporna, która zatrzymała dwa pociski.
Journalist Guillaume Briquet was injured in his face and forearm by glass shards. Now he is in a #Ukrainian hospital.
— NEXTA (@nexta_tv) March 6, 2022
Here's how the journalist's car looks like. pic.twitter.com/z7azqsyfdA
dam/PAP,Fronda.pl