KALENDARIUM OBLĘŻENIA SZWEDZKIEGO 

17 XI 1655 r. - Prowincjał O. Teofil Bronowski wywiózł z Jasnej Góry Cudowny Obraz Matki Bożej na Śląsk, by nie narażać Go na profanację ze strony Szwedów, oraz by organizować pomoc i odsiecz Jasnej Górze. Obraz przechowywano w paulińskim klasztorze w Mochowie (inni twierdzą, że w kaplicy zamkowej w Głogówku, gdzie przebywał król Jan Kazimierz). 

18 XI 1655 r.: Rozpoczęcie oblężenia Jasnej Góry przez Szwedów. Gdy o godz. 14-tej Szwedzi podeszli pod Jasną Górę, zastali ją dobrze przygotowaną do obrony. Przeor klasztoru O. Augustyn Kordecki przygotował duchowo załogę: rano odprawił Mszę św. przed Cudownym Obrazem, a potem urządził procesję eucharystyczną po wałach i pobłogosławił broń. 
Pod tą samą datą król Jan Kazimierz pisał z Głogówka do O. Augustyna Kordeckiego: „...jak mocną mamy nadzieję, że sam Pan Bóg zawstydzi i zniszczy targającą się na to Niebo Ziemskie niezbożność". 

25 XI 1655 r.: Ósmy dzień oblężenia szwedzkiego był jednym z najcięższych dla załogi jasnogórskiej, gdyż Szwedzi spróbowali przełamać opór ogniem artyleryjskim ze wszystkich dział. 

30 XI 1655 r.: Trzynasty dzień oblężenia szwedzkiego. H. Sienkiewicz przypisuje generałowi B. Müllerowi taką refleksję: "Müllerowi w głowie z początku nie mogło się pomieścić, dlaczego gdy cały kraj poddał się, to jedno miejsce się broni, co za moc je podtrzymuje; i w imię jakich nadziei ci zakonnicy nie chcą ulegnąć; do czego dążą, czego się spodziewają?" 

1 XII 1655 r.: Czternasty dzień oblężenia szwedzkiego. Król Karol Gustaw - powiada się za zwinięciem oblężenia, ponieważ — jak pisał do gen. Müllera — „atakowanie obrazu Maryi wywoła u Polaków jeszcze większy gniew". 

6 XII 1655 r.: 19-ty dzień oblężenia szwedzkiego. 

7 XII 1655 r.: 20-ty dzień oblężenia szwedzkiego. O. Kordecki nakazał orkiestrze grać melodie maryjne na Wieży. W tym dniu generał B. Müller wysłał do Klasztoru szlachcica Piotra Śladkowskiego z misją namawiania załogi jasnogórskiej do poddania klasztoru. Emisariusz spełnił wręcz odwrotną misję — zachęcił obrońców do wytrwania. H. Sienkiewicz napisał później: "Strzały do Jasnej Góry rozlegają się w całym kraju od Bałtyku po Karpaty". 

8 XII 1655 r.: 21-szy dzień oblężenia szwedzkiego. O. Kordecki obchodzi bardzo uroczyście święto Niepokalanego Poczęcia NMP, z procesją eucharystyczną po wałach, mimo huraganowego ognia artyleryjskiego oblegających. Z wieży słychać było ciągle melodie pieśni maryjnych. 

9 XII 1655 r.: W 22-gim dniu oblężenia nadeszły z Krakowa posiłki dla Szwedów — 200 żołnierzy piechoty i działa burzące, dużego kalibru („sroga kolubryna"). 

11 XII 1655 r.: 24-ty dzień oblężenia szwedzkiego należał do najcięższych. Sprowadzone z Krakowa działa dużego kalibru czyniły olbrzymie straty dla obleganej fortecy. Zarysowana się wyraźna przewaga nieprzyjaciela. Rzucono na klasztor 340 pocisków artyleryjskich burząco-zapalających (niektóre ważące 26 funtów). H. Sienkiewicz w Potopie tak pisał o tym oblężeniu: „Kraj cały był jak okręt pogrążony w toni. A jeno ów klasztor sterczał jeszcze jak koniec masztu nad falami. Czyliż mogli oni, rozbitkowie do tego masztu uczepieni myśleć o ocaleniu kraju całego? Wedle ludzkich obrachowań nie mogli! A jednak O. KORDECKI wołał do obrońców: 'DZIECI, JESZCZE NAJŚWIĘTSZA PANIENKA OKAŻE ŻE OD BURZĄCYCH KOLUBRYN MOCNIEJSZA!'". 

12 XII 1655 r.: 25-ty dzień oblężenia szwedzkiego. O. Kordecki pisał później w „Nowej Gigantomachii": „Jasna Góra jest znana światu z łask i cudów, które tu szczodrobliwa i potężna ręka Boga na wszystkich słała. Dlatego też jej Szwed, wróg wiary naszej, tak nienawidzi..." 

14 XII 1655 r.: W 25-tym dniu oblężenia szwedzkiego załoga jasnogórska urządziła nocną wyprawę do obozu wroga, a potem doszło do walki wręcz. O. Kordecki (wg H. Sienkiewicza): „Dziwnie szatan jest na to MIEJSCE zawzięty i dokłada wszelkich starań, aby nabożeństwu tu przeszkodzić i wiernych jak najmniej do udziału w nich dopuścić, bo nic do takiej desperacji piekielnego dworu nie przywodzi, jak widok czci dla Tej, która głowę węża starła". 

15 XII 1655 r.: W 28-mym dniu oblężenia następuje kryzys w załodze jasnogórskiej — część szlachty powoduje bunt i chce się ratować poddaniem fortecy. Nieugięty O. Augustyn Kordecki zostaje nawet chwilowo uwięziony przez skłonną do poddania się część załogi. 

16 XII 1655 r.: 29-ty dzień oblężenia szwedzkiego — walka wręcz. Szwedzi podchodzili tego dnia pod wały i urządzali wspinaczkę. 

17 XII 1655 r.: 30-ty dzień oblężenia szwedzkiego. Wyprawa załogi jasnogórskiej do obozu wroga i zagwożdżenie 4-ch najgroźniejszych dział. A gen. W. Wrzesowicz udał się do feldmarszałka A. Wittemberga, by zrelacjonować sytuację pod Jasną Górą i przekonywać wodza naczelnego o konieczności zwinięcia oblężenia i wycofania się spod fortecy jasnogórskiej. 

19 XII 1665 r.: W 32-gim dniu oblężenia szwedzkiego, pisał z Głogówka obecny przy królu Francuz Des Noyes: „Najpiękniejszy przykład odwagi w Polsce dali zakonnicy... Zakonnicy wszystko to raczej cudowi niż swojej odwadze przypisują. Oto pierwsza wartownia, która się Szwedom oparła i zawstydziła wszystkie inne mocniejsze, które im się poddały bez walki". 

20 XII 1655 r.: 33-ci dzień oblężenia. Dzienna wyprawa załogi jasnogórskiej do obozu szwedzkiego pod dowództwem miecznika sieradzkiego Stefana Zamoyskiego. 

22 XII 1655 r.: W 35-tym dniu oblężenia, pisał spod Jasnej Góry generał W. Wrzesowicz do króla szwedzkiego Karola Gustawa: „Gdyby to ode mnie zależało, nie zaatakowałbym tego miejsca w taki sposób — dla wielu powodów tak politycznych jak i wojskowych. Przez to rujnują się zupełnie pułki, kwatery, kraj. Porywamy się na duszę polską, a czego przede wszystkim należy się obawiać, to tego, że dzieje się to daremnie i na próżno". 

23 XII 1655 r.: W 36-tym dniu oblężenia szwedzkiego, mieszczanin częstochowski Jacek Brzuchański, przebrany za żołnierza kwarcianego, przekazał załodze jasnogórskiej torbę z rybami i wiadomość o nadciągających z Krakowa nowych posiłkach szwedzkich. Do dzisiaj zachował się w Jasnogórskim Klasztorze zwyczaj podawania do stołu potrawy rybnej w dzień św. Szczepana. 

24 XII 1655 r.: W 37-mym dniu oblężenia generał B. Müller w liście do o. Kordeckiego, nawołując do poddania, straszył słowami: „chcę być wytłumaczonym za wygubienie was wszystkich i za obrócenie w perzynę tak świętego i po całym świecie katolickim wsławionego Miejsca". 

25 XII 1655 r.: W 38-mym dniu oblężenia — najsilniejszy, ale zarazem i ostatni szturm szwedzkiej artylerii na klasztor Jasnogórski. W tym dniu, po odprawieniu Bożonarodzeniowej Pasterki, pod dowództwem Ks. Stanisława Kaszkowica, dziekana żywieckiego, wyruszyli górale na odsiecz Jasnej Górze — „Najświętszej Panience na pomoc!". 

26 XII 1655 r.: W 39-tym dniu oblężenia, w nocy z 26/27 Szwedzi odstąpili Dd Jasnej Góry, ponosząc całkowitą porażkę: „A śnieg zasypywał ciągle ślady Szwedów" (H. Sienkiewicz, Potop). „Tarczą Królestwa Polskiego — Jasnogórska Maryja!". 

27 XII 1655 r.: Pierwszy dzień po odejściu Szwedów. Zanotujmy kilka wypowiedzi o tym wydarzeniu: Prymas Kazimierz Florian Czartoryski: „Jasna Góra sama tylko wśród dymiących zgliszcz Polski nietknięta, stała się ocaleniem kraju, dźwigającego się ponownie do życia... Toteż pamiętamy, że przywrócenie całości państwa polskiego, ocalenia publicznych i prywatnych losów Rzeczypospolitej, odbudowa kultu Bożego po kościołach, uratowanie i odrodzenie wolności, po przodkach odziedziczonej, jest dziełem maryjnej Jasnej Góry"; 

— Szwedzki historyk Teodor Westrin: „Nazwa Częstochowa nie powinna być obca dla żadnego kulturalnego Szweda"; 

— O. Augustyn Kordecki, który według określenia Józefa Ignacego Kraszewskiego, „stał się cudownym cudu narzędziem" kończy Pamiętnik Oblężenia „Nowa Gigantomachia" słowami: „Przypatrz się polska potomności, jak wielki pożytek przyniosła ci cześć Bogarodzicy... Niech patrzy i dziwi się świat chrześcijański, jak dzielnie NASZA KRÓLOWA, Pani Nieba i Ziemi broni wiernego sobie Królestwa i jak skuteczny niesie ratunek swoim, ludzkiej pomocy pozbawionym sługom..." 

29 XII 1655 r.: Zawiązanie przez szlachtę i wojska Konfederacji w Tyszowcach (woj. lubelskie) przeciwko Szwedom (nie wiedziano jeszcze o ich odstąpieniu od Jasnej Góry). Jako motyw sprzeciwu królowi szwedzkiemu podano: „państwa koronne pustoszył i ciemiężył, kościoły i klasztory rabował, a nawet Częstochowę, miejsce najzacniejsze nie tylko Rzeczypospolitej, ale świata chrześcijańskiego do nabożeństwa i do wot różnych, dla skarbu Boga oddanych, obiegłszy w kilka tysięcy ludzi szturmem dobywać kazał, aby bezpieczniej wiarę świętą katolicką wytracał..." 

bjad/Jasnagora.com/Fronda.pl