„Ani udział w procesie nominacyjnym KRS, ani brak dostępu kandydatów, którzy nie zostali rekomendowani do powołania, do skutecznego środka zaskarżenia – niezależnie od tego czy owe czynniki są rozpatrywane odrębnie czy łącznie – nie może automatycznie prowadzić do wniosku, że dany sędzia sądu powszechnego nie jest sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy” – przekonuje rzecznik TSUE.

Jego zdaniem przypadek każdego sędziego należałoby rozpatrywać w kontekście prawnym danej, „szczególnej sytuacji”.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca uwagę na fakt, że „stawka sprawy jest wysoka, gdyż na wniosek KRS powołano do tej pory około 3000 sędziów".

Jednocześnie rzecznik TSUE stwierdza, że „zasada pierwszeństwa prawa Unii wymaga, aby sąd krajowy odstąpił od stosowania przepisów krajowych oraz pominął orzeczenia sądu konstytucyjnego, które mu na to nie pozwalają”.

„Sądy krajowe powinny mieć możliwość wyłączenia z mocy prawa sędziego niespełniającego wymogów niezawisłości i bezstronności, które są nieodłącznie związane z pojęciem sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy” – czytamy dalej.