Jak przekazują XVII-wieczne źródła w niedzielę 13 lipca 1642 roku uczeń jezuickiej szkoły w Lublinie Jakub Lenczowski „szukając w czasie poobiednim spokojnego miejsca dla zrobienia zadania szkolnego” wstąpił do kościoła Ducha Świętego przy dzisiejszym Krakowskim Przedmieściu.

Lenczowski zajął w świątyni miejsce naprzeciw znajdującego się wówczas w bocznym ołtarzu obrazu Najświętszej Maryi Panny Dobrej Rady. Gdy tam „namyślał się nad rozwiązaniem trudniejszego punktu zadania” w pewnym momencie „spostrzegł, że z oczu wizerunku Matki Najświętszej łzy ciekną”. Lenczowski, jak przekazuje relacja, „uląkł się i stał w osłupieniu”.

Tymczasem niezwykłe zjawisko na obrazie Matki Bożej dostrzegła też kobieta znajdująca się wówczas w kościele. Z czasem świadkami niezwykłego zdarzenia stawało się coraz więcej osób, wieść o nim zaczęła bowiem bardzo szybko rozchodzić się po Lublinie, co sprowadziło do świątyni „wielkie tłumy”.

Zawiadomiony przez Lenczowskiego prepozyt ks. Wojciech Zusiewicz również przybył do kościoła i ujrzał krople łez pod oczami Matki Bożej w jej wizerunku.

Następnego dnia wielu świadków, w tym dość spora grupa przybyłych na miejsce kapłanów, widziało krwawe krople łez spadające z oczu Matki Bożej aż na dolną listwę ram obrazu.

Zjawisko trwało przez cztery dni, gromadziło w lubelskiej świątyni tłumy wiernych. Wielu spośród modlących się przed płaczącym wizerunkiem Matki Bożej Dobrej Rady z Dzieciątkiem Jezus doświadczyło prawdziwie cudownych łask uzdrowienia.

Kapłani opiekujący się kościołem Ducha Świętego zaczęli je spisywać i dokumentować w specjalnej księdze.

W 1683 roku biskup zezwolił na umieszczenie odbierającego tak wielką cześć od wiernych obrazu płaczącej Matki Bożej w głównym ołtarzu. Wydał też specjalny dokument o tym miejscu, które „aż dotąd cudami i rozlicznymi łaskami przed ludem wsławiać się nie przestaje”.

Do lubelskiego kościoła przy Krakowskim Przedmieściu, by pomodlić się przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Dobrej Rady pielgrzymowali Stefan Czarniecki czy też królowa Maria Sobieska. Sakrament małżeństwa w tej szczególnej świątyni zawierali choćby Bolesław Prus czy Wanda Półtawska.

Matko Boża Dobrej Rady, módl się za nami!