– „To na Majdanie zaczęło się wszystko, co, w wymiarze ideowo tożsamościowym, jest dla mnie najważniejsze do dziś” – pisze Wildstein w swoim wpisie opublikowanym na Facebooku. Jak dodaje, wydarzenia z Kijowa sprzed lat ukierunkowały także jego późniejsze wybory, prowadząc go nawet do Afryki czy na Bliski Wschód.

Wildstein podkreśla, że Majdan – poza znaczeniem politycznym i społecznym – był także potężnym impulsem formującym całe pokolenie Europejczyków, którzy obserwowali przemianę Ukrainy. – „Jaką siłę musieli mieć ci ludzie, że swoją odwagą zmienili nie tylko własny naród, ale i tak wielu z nas?” – pyta autor.

W swoim tekście odnosi się również do dzisiejszej fali antyukraińskich nastrojów, zaznaczając, że warto wracać do osobistych historii, by nie zgubić tego, co w Majdanie było najważniejsze: odwagi, godności i podmiotowości.

Na zakończenie Wildstein przywołuje słowa korespondenta Pawła Bobolowicza, który w rocznicowym wpisie przypomniał, że Euromajdan był pierwszym prawdziwym aktem oporu przeciw rosyjskiej agresji.

– „Ukraińcy wyszli na Majdan bronić swych wartości. Wyszli nie uzgadniając swej woli z żadną stolicą. Rozpoczęli walkę, która trwa do dziś” – pisze Bobolowicz.

Dodaje również, że pomimo manipulacji polityków i prób wpływu ze strony oligarchów, Majdan „mistycznie” prowadził do jednego rezultatu – wolności.
Jak zauważa, żaden z uczestników Rewolucji Godności, którego spotkał, nigdy nie powiedział, że żałuje swojego udziału. – „Majdan miał upaść dziesiątki razy – nie upadł. Wygrał wbrew ustaleniom wielkich tego świata. Teraz też tak będzie” – podkreśla Bobolowicz.

Wildstein dodaje, że trudno do tego dopowiedzieć coś więcej. Bo to właśnie słowa tamtego pokolenia – ludzi, którzy walczyli o wolność i godność – najpełniej opisują znaczenie dzisiejszego święta.