Hołownia powiedział na antenie RMF, że zarówno jego ugrupowanie, jak i koalicjant w ramach Trzeciej Drogi – PSL, opowiadają się za rozpisaniem referendum w sprawie aborcji.

Gdyby natomiast projekt ustawy ws. aborcji na życzenie został złożony w Sejmie, lider Polski 2050 zapowiedział: „zagłosuję przeciw i o tym mówię otwarcie, publicznie moim wyborcom od bardzo dawna”.

W opinii Szymona Hołowni powinniśmy wrócić do tzw. „kompromisu” aborcyjnego, który obowiązywał w naszym kraju do momentu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z jesieni 2020 roku, kiedy to w świetle prawa abortowano w Polsce średnio trójkę dzieci poczętych każdego dnia, głównie ze względu na podejrzenie możliwości urodzenia się z Zespołem Downa.

Dopytywany przez prowadzącego rozmowę, a jaki sposób wrócić do wspomnianego „kompromisu” aborcyjnego, były show-man TVN, któremu jeszcze na dobre nie obeschły kampanijne łzy wylewane całymi kaskadami z miłości do Konstytucji RP, bagatelizując znaczenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego stwierdził, że należy orzeczenie TK obejść „rozporządzeniami i wytycznymi dla NFZ”.

Jednocześnie Hołownia wyraził opinię, że państwo „powinno przez NFZ bezwzględnie finansować procedurę in vitro i to wszystkim, którzy tego potrzebują” oraz że „będzie to jedna z pierwszych decyzji nowej większości”.