Na pokładzie samolotu było około 200 osób. Pasażerowie musieli spędzić noc na lotnisku, ponieważ akcja przeszukania maszyny z udziałem m.in. wyszkolonych w tym celu psów trwała do rana. Rzeczniczka niemieckiej policji przekazała w rozmowie z agencją dpa, że w samolocie nie znaleziono nic podejrzanego.
To kolejny taki incydent. W sobotę na lotnisku w Debreczynie lądował awaryjnie samolot linii Ryanair z Poznania do Tel Awiwu, również z powodu alarmu bombowego.