Usunięty z Konfederacji Janusz Korwin-Mike wysłał do rady liderów tej partii list, w którym przestrzega, że jeśli do najbliższego czwartku nie zostanie zwołany kongres tej formacji politycznej, wszelkie dalsze działania liderów będą bezprawne.

Korwin-Mike powołuje się na statut Konfederacji, który przewiduje, że to nie rada liderów, a kongres zwoływany raz na 5 lat stanowi najwyższą władzę w tej partii.

Z kolei o zwołaniu kongresu władze partyjne mają obowiązek poinformować z dwutygodniowym wyprzedzeniem, co do tej pory nie nastąpiło i w obliczu faktu, że ostatni tego typu kongres miał miejsce w 2019 roku, w opinii Korwin-Mikkego jest to dowodem na nielegalność działania władz Konfederacji.