Michnik wrócił do TVP po wielu latach. Za rządów PiS nie występował bowiem w mediach publicznych.

W trakcie swojej rozmowy na antenie TVP Michnik przestrzegł przed powrotem PiS do władzy, a partię tę nazwał „wirusem”.

„To nigdy nie jest koniec, dlatego że – jak pisał Albert Camus w "Dżumie" – ten wirus, bakcyl może się schować, ale on nie umiera, on zawsze istnieje. On jest schowany pod podłogą, w bieliźnie, w śmietnikach, ale on istnieje. I w pewnej konstelacji kulturowo-społecznej on może od nowa nabrać powietrza i eksplodować” – powiedział Michnik.

Stwierdził także, że porozumienie ze Zjednoczoną Prawicę nie jest możliwe, ponieważ ta „nie uznaje reguły demokratycznego państwa prawa”. Regułę tę w ocenie Michnika wyznawał za to jak najbardziej Wojciech Jaruzelski, w przeciwieństwie do obecnego prezydenta Andrzeja Dudy.

„Jeżeli to oznacza jakieś porozumienie, nie wiem, z Macierewiczem, czy z Kaczyńskim, czy tam tymi innymi, że tak było po połowie, prawda? Po połowie Bodnara, po połowie Ziobry. No nie, to takiego porozumienia nie może być oczywiście ani pojednania, dlatego że jakkolwiek porozumienie jest możliwe tylko wtedy, jeżeli się zgodnie uzna reguły demokratycznego państwa prawa. I tu trzeba przyznać, to jest zasadnicza różnica między Kaczyńskim a Jaruzelskim. Jaruzelski w 1989 roku powiedział: "uznaję nowe reguły gry". Jako prezydent on je uznawał, a Duda nie uznaje” – powiedział Michnik.