Wedle ustaleń portalu RBK-Ukraina, najważniejszym tematem wczorajszych rozmów były kwestie terytorialne oraz ewentualne przyszłe członkostwo Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim. Strona amerykańska przekazała, że Kreml domaga się całkowitego wycofania ukraińskich sił z Donbasu. Taką ewentualność odrzuciła jednak ukraińska delegacja wskazując, że jest to niemożliwe z uwagi na ukraińską konstytucję, stosunek opinii publicznej i sytuację na polu walki, gdzie Rosji daleko do zajęcia Donbasu. Portal twierdzi, że ukraińska delegacja wskazała, iż rozmowy o terytoriach powinny rozpocząć się od obecnej linii frontu.

Ponadto Ukraińcy wskazali, że potencjalne porozumienie pokojowe nie może zmienić kursu na integrację Ukrainy z NATO.

- „Amerykanie są skłonni wysłuchać naszych argumentów. Inną kwestią jest to, że ciągle powtarzają: OK, możecie mieć 100 procent racji, ale jest też druga strona i ona domaga się tego i owego. My, jako mediatorzy, musimy dopilnować, abyście osiągnęli porozumienie pokojowe. Możecie uzasadniać swoje stanowisko tak logicznie, jak chcecie, ale jeśli druga strona powie 'nie', co zrobimy?

- mówi źródła RBK-Ukraina.

Obie strony uznały wczorajsze negocjacje za trudne, ale przynoszące postęp. Już jutro wysłannik USA Steve Witkoff będzie rozmawiał o porozumieniu pokojowym z Władimirem Putinem.