Pierwszy sklep Pepco otworzyło w ubiegłym roku w Berlinie. Warto przy tym zaznaczyć, że Polski gigant tej branży działa już w 17 krajach, co także zauważa niemiecki dziennik.

Jak czytamy, firma planuje docelowo otwarcie w Niemczech ponad 2000 filii.

Redaktor Sebastian Freier zauważą, że ekspansja polskiej firmy ma miejsce samym środku kryzysu gospodarczego i – co więcej - w segmencie, który generalnie jest uważany za nasycony.

- Sieci modowe takie jak Primark już nawet zamykają pierwsze sklepy albo całkowicie znikają z Niemiec, jak Orsay. (…) To bezpośredni atak na konkurentów, jak KiK i Tedi, które mają w Niemczech odpowiednio 2700 i 2500 sklepów – pisze Freier.

Niemiecki dziennikarz zauważa także, ze w sklepach Pepco panuje „miła atmosfera robienia zakupów i ceny, po których można by było oczekiwać, że będą trzy razy wyższe”.

Dalej czytamy, że dotychczasowi klienci takich firm jak KiK czy Woolworth ostatnim czasie przestali tam robić zakupy.