Po wczorajszym wtargnięciu rosyjskich bezzałogowców na terytorium Polski ukraiński prezydent mówił, że jego kraj jest gotowy udzielić wsparcia sojusznikom w zakresie zestrzeliwania dronów.

Jego zdaniem systemy obrony powietrznej Patriot są zbyt kosztowne, aby wykorzystywać je do zestrzelania tanich w produkcji dronów rosyjskich.

„Nikt na świecie nie ma wystarczającej liczby pocisków, aby zestrzelić wszystkie rodzaje dronów” – stwierdził Zełenski.

Ukraina – czy się to komuś podoba czy nie – niemal codziennie odpiera naloty chmar rosyjskich dronów, wobec czego dysponuje w tym zakresie doświadczeń i wypracowanymi strategiami.

Zełenski podał także, że Tusk zgodził się, aby na Ukrainę zostali wysłani polscy żołnierze w celu szkolenia z zakresu zestrzeliwania dronów.

Dzisiaj informacje te potwierdziła agencja Reuters, powołując się na anonimowe źródło.