Szef rządu wygłosił dziś w Sejmie wystąpienie na temat bezpieczeństwa, w kontekście ostatnich wydarzeń związanych z wojną na Ukrainie oraz swoich spotkań z europejskimi liderami w Londynie i Brukseli. W czasie wystąpienia premier wprost wskazał na zagrożenia związane z rosyjskim imperializmem.
- „Nie ulega wątpliwości, że dzisiaj Rosja inwestuje, a także uzyskuje zdolności mobilizacyjne w skali, która wskazuje, że jest zainteresowana, aby w ciągu 3-4 lat być gotowa do pełnoskalowej operacji nie przeciwko Ukrainie, tylko komuś wyraźnie większemu”
- zauważył.
Do słów przewodniczącego Platformy Obywatelskiej odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych prezes PiS.
- „Dziś widzimy, że Tusk mówi inaczej niż mówił i robił do tej pory. Dobrze, że mówi, niech jeszcze zacznie robić”
- napisał.
Zaznaczył jednak, że nie można oceniać dzisiejszych słów premiera, nie uwzględniając przy tym historycznych i kulturowych kontekstów.
- „Kontekstu historycznego, prorosyjskiej polityki resetu i atakowania tych, którzy przed Rosją ostrzegali. A także kontekstu kulturowego, który w skrócie można opisać jako działania w kierunku wykorzenienia patriotycznego etosu rycerskiego. I dlatego dla tej formacji trudne, jeśli nie niemożliwe, jest prowadzenie skutecznej polityki bezpieczeństwa”
- stwierdził Jarosław Kaczyński.
- „A skoro była mowa o wyborach prezydenckich: jest jeden kandydat, który może sprostać tym wymogom i jest to Karol Nawrocki”
- dodał.