Maciej Maciak to 55-letni dziennikarz i były właściciel lokalnej telewizji CW24 we Włocławku. Po zakończeniu działalności stacji w 2019 roku, Maciak przeniósł swoją aktywność do internetu, prowadząc kanał "Musisz to wiedzieć" na YouTube. Jego treści często zawierały – mówiąc dość oględnie – kontrowersyjne opinie, w tym prorosyjskie narracje, co doprowadziło do usunięcia jego kanałów przez platformę w 2020 roku.
Po tych wydarzeniach Maciak kontynuował swoją działalność, zakładając Ruch Dobrobytu i Pokoju, który, według jego deklaracji, zrzesza 100 tys. sympatyków i działa jako "organizacja bez organizacji" .
Prorosyjskie wypowiedzi i kontrowersje
Podczas debaty prezydenckiej zorganizowanej przez Super Express, Maciak otwarcie przyznał, że podziwia Władimira Putina, argumentując, że "każdy z nas tutaj w Polsce nie dałby rady wytrzymać takiej presji". Wcześniej, w białoruskim radiu, zwrócił się z przesłaniem do Putina, Łukaszenki i Xi Jinpinga, chwaląc ich za "normalność" i "dobrą robotę". W Polsce – co nie może dziwić - jego słowa spotkały się z ostrą krytyką ze strony polityków i społeczeństwa.
Dodatkowo, Maciak wielokrotnie wyrażał opinie zgodne z rosyjską propagandą, m.in. twierdząc, że aneksja Krymu przez Rosję była zgodna z prawem międzynarodowym, a Ukraińcom "nic do Krymu" . Na swoim profilu facebookowym zestawił również zdjęcie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z Adolfem Hitlerem, co zasłużenie spotkało się z powszechnym oburzeniem.
Kontrowersje i działania wymierzone w lokalną społeczność
Działalność Maciaka nie ogranicza się jedynie do sfery medialnej. W przeszłości został skazany za znieważenie Emanuela Kalejaiye, kandydata na prezydenta Włocławka, co wskazuje na jego skłonność do działań naruszających normy społeczne. Ponadto, jego wypowiedzi często zawierają elementy dezinformacji i manipulacji, co może prowadzić do polaryzacji społeczeństwa i osłabienia zaufania publicznego, a to należy już do kanonu rosyjskich działań sabotażowych i dezinformacyjnych.
Podejrzenia o powiązania z rosyjskimi służbami
Profesor Sławomir Cenckiewicz, były szef komisji ds. rosyjskich wpływów, zwrócił uwagę na potencjalne związki Maciaka z rosyjskimi służbami specjalnymi. W mediach społecznościowych udostępnił link do komunikatu Departamentu Skarbu USA, w którym wskazano, że Konstantyn Knyrik, rozmówca Maciaka, kieruje portalem News Front, kontrolowanym przez FSB .
No dobra, zanim @donaldtusk i jego patokomisja Stróżyk/Bąkowicz/Motyka/Leszczyński/Ceranka odkryje Wam prawdę o Macieju Maciaku i rosyjskiej ingerencji w wybory, które należy unieważnić... w rzeczywistości dlatego, że wygrał je prawicowy kandydat, ja wam coś pokażę!
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) April 13, 2025
Podaję…
Konstantyn Knyrik to rosyjski działacz polityczny, który w 2014 roku, podczas aneksji Krymu przez Rosję, przejął siedzibę Centrum Dziennikarstwa Śledczego w Bachczysaraju. Jest liderem krymskiego oddziału partii Rodina i współwłaścicielem portalu NewsFront, który został założony w marcu 2014 roku jako narzędzie prorosyjskiej propagandy. NewsFront jest obecnie objęty sankcjami przez USA, UE, Australię i Szwajcarię za szerzenie dezinformacji i wspieranie działań FSB.
W swoim wpisie na serwisie X prof. Cenckiewicz napisał:
„Podaję poniżej link do komunikatu Departamentu Skarbu USA, w którym podano, że Konstantyn Knyrik, rozmówca naszego kandydata na prezydenta RP – Macieja Maciaka, kieruje portalem NewsFront, kierowanym przez FSB!!!”
Warto podkreślić, że Maciak był częstym gościem polskojęzycznego programu Międzynarodowego Radia Białoruś, kontrolowanego przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Występowali tam również oskarżeni o szpiegostwo były sędzia Tomasz Szmydt oraz Mateusz Piskorski.
Pacyfizm, promowanie rozbrojenia i stawianie na „dyplomację” z Rosją
Maciej Maciak konsekwentnie promuje w swojej kampanii wyborczej hasła pacyfistyczne, nawołując do całkowitego wycofania Polski z zaangażowania wojskowego, ograniczenia obecności NATO i radykalnego cięcia wydatków na obronność. W licznych wystąpieniach publicznych i na swoim kanale "Musisz to wiedzieć" twierdzi, że „Polska nie powinna inwestować w armię, bo najlepszą obroną jest pokój”.
Choć brzmi to jak uniwersalne hasło dobra, eksperci ds. bezpieczeństwa zwracają uwagę, że tego rodzaju narracje są klasycznym elementem wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję. Jak podkreślają analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich, Kreml od lat stosuje strategię siania w społeczeństwach zachodnich przekazu o „pokojowym współistnieniu” po to, by zniechęcić je do wzmacniania własnych struktur obronnych i przygotowania na potencjalne zagrożenia militarne.
– „To typowy zabieg: najpierw osłabia się morale i gotowość obronną społeczeństw, później się je napada, łupi i destabilizuje” – komentował dr Andrzej Wilk z OSW w analizie poświęconej rosyjskim operacjom hybrydowym.
Podobnie zauważa też Mikołaj Rogalewicz z portalu CyberDefence24, że takie treści są na rękę Moskwie, a kampania prezydencka staje się platformą do ich upowszechniania.
W kontekście rosyjskiej napaści na Ukrainę, promowanie pacyfizmu w oderwaniu od realiów geopolitycznych i zagrożeń ze strony autorytarnych reżimów staje się bowiem narzędziem nie ochrony pokoju, lecz ułatwienia agresji i terroru.
Reakcje społeczne i polityczne
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz nazwał wypowiedzi Maciaka "skandalicznymi" i "niedopuszczalnymi", sugerując, że mogą one być wynikiem głupoty lub zdrady. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia publicznie zapytał, czy Maciak jest opłacany przez Moskwę.
Podczas debaty prezydenckiej w Końskich, która odbyła się 11 kwietnia 2025 roku, Krzysztof Stanowski zadał Maciejowi Maciakowi zaskakujące pytanie: „Kim pan jest?”. Maciak odpowiedział: „Polak mały”. Już po debacie Stanowski wyraził zaniepokojenie zachowaniem Maciaka, który miał czekać na niego przy samochodzie w centrum Warszawy. Dziennikarz określił to jako „lekko dziwne”.
W kolejnych wypowiedziach Stanowski podkreślał prorosyjskie sympatie Maciaka, wskazując na jego wypowiedzi chwalące Władimira Putina oraz krytykę wydatków na zbrojenia. Dziennikarz sugerował, że Maciak może działać w interesie Rosji, co budzi poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa państwa.
Te wypowiedzi i zachowania Maciaka nie pozostały bez wpływu na krążenie w przestrzeni medialnej pytań o rzeczywiste intencje kandydata i jego wpływ na polski krajobraz informacyjny i polityczny.
Podsumowując, działalność Macieja Maciaka budzi poważne wątpliwości co do jego lojalności wobec Polski i jej interesów. Jego prorosyjskie wypowiedzi, kontrowersyjne działania oraz podejrzenia o powiązania z rosyjskimi służbami specjalnymi mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Polski oraz stabilności regionu. W obliczu rosnących napięć geopolitycznych, konieczne więc może się okazać dokładne zbadanie jego działalności przez odpowiednie służby i instytucje państwowe.