Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego orzekła, że „w związku z obowiązywaniem postanowienia Prezydenta RP z 16 listopada 2015 r. w sprawie stosowania prawa łaski” wyrok skazujący posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika „nie może wywoływać skutków w sferze ustrojowej, w postaci spowodowania utraty biernego prawa wyborczego”. Marszałek Sejmu jednak zdecydował się zignorować orzeczenia tej izby, ponieważ jego zdaniem zdecydować powinna Izba Pracy. Lider Polski 2050 nazywa przy tym posłów „przestępcami” popierając narrację, wedle której prezydent nie mógł ułaskawić polityków przed ich prawomocnym skazaniem. W odpowiedzi na ten argument użytkownicy X.com przytaczają fragment podręcznika prof. Stanisława Waltosia „Proces karny. Zarys systemu”. Polscy adepci prawa, korzystając z tego podręcznika, uczą się właśnie, że „prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i wykroczenie, również jeszcze przed prawomocnym skazaniem”.

- „Podręcznik na III roku prawa, biblia procedury karnej, z której od lat uczy się większość studentów prawa w Polsce”

- wskazuje poseł Paweł Jabłoński, z wykształcenia prawnik.

- „Koniecznie podajcie dalej – niech to dotrze jak najszerzej – w TVN ani #neoTVP o tym nie powiedzą”

- apeluje były wiceszef MSZ.

Na podręcznik ten uwagę zwrócił również poseł Paweł Szrot.

- „Profesorowie Waltoś i Gardocki kontra niedoszły magister Hołownia. Całe to parcie do wsadzenia Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego za kratki za wszelką cenę ma już charakter chorej obsesji”

- napisał.

Polemikę z absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego na temat doktryny prawnej postanowiła podjąć red. Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”.

- „Ale ma Pan świadomość, że podręcznik nie jest źródłem prawa, ale jest nim dla sądów uchwała Sądu Najwyższego, który się wypowiedział w tej sprawie? A poza tym PAD może ułaskawić tych polityków i wówczas nie pójdą do więzienia. Wszystko w rękach prezydenta”

- napisała dziennikarka.

W odpowiedzi poseł Szrot zwrócił uwagę, iż „opinie wybitnych prawników zawarte w podręcznikach to element tzw. jurysprudencji lub doktryny prawnej która bardzo często wskazywana jest jako tzw. pomocnicze źródło prawa, a na pewno powinny być istotną wskazówką interpretacyjną”.

- „A tłumacząc z prawniczego na polski jeśli sędzia orzeka wprost wbrew opiniom takich znawców jak prof. Waltoś I Gardocki, którzy oblaliby na egzaminie każdego kto udzieliłby innej odpowiedzi, to wywraca całą tą doktrynę do góry nogami. Sądy mogą popełniać błędy, kiedyś pewna Pani sędzia wymierzyła w wyroku karę 20 lat pozbawienia wolności”

- wyjaśnił.

Ostatecznie sprawę zamknął już będący sądem ostatniego słowa Trybunał Konstytucyjny, który orzekł, że „prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP wywołującą ostateczne skutki prawne”.