Wszystko zaczęło się od wpisu Katarzyny Kolendy-Zeleskiej z TVN, która w trakcie debaty „Super Expressu” stwierdziła, że kandydaci na prezydenta Maciej Maciak i Grzegorz Braun powinni zostać z debaty wykluczeni.

- „Dla takich poglądów jak Brauna i Maciaka nie ma miejsca w debacie publicznej. Jest formuła wykluczenia z debaty. I powinna być zastosowana w tym momencie”

- napisała.

Na jej wpis zareagował kandydujący w wyborach Krzysztof Stanowski, który wytłumaczył dziennikarce, na czym polega demokracja.

- „Jest miejsce. Jęlsi Polacy będą chcieli sobie wybrać wyznawcę Putina na prezydenta to też mają do tego prawo. Nadwrażliwość pani redaktor nie jest ponad demokracją”

- stwierdził.

Właśnie ten wpis Stanowskiego postanowiła skomentować Suchanow sugerując, że założyciel Kanału Zero jest rosyjskim agentem.

- „Brawo dla Putina” rzucone przez Krzysztofa Stanowskiego podczas mowy Maciaka, a teraz ten tłit. Krzyś jest nie tylko pseudo-symetrystą zawsze sprzyjającym PiS, ale i otwierającym drzwi dla Moskwy. Że PiS, to rozumiem, bo wykarmili go milionami dotacji, ale czy jest też coś winien Moskwie?”

- napisała.

- „Jeśli założymy, że Maciak to płotka, można chyba strawestować pytanie, które Stanowski zadał Maciakowi: kim pan jest, panie Stanowski? Patrzmy szerzej”

- dodała w kolejnym wpisie.