Minister ds. równości Katarzyna Kotula zapowiedziała, że gotowy jest już projekt ustawy o związkach partnerskich i w najbliższym czasie zapadnie decyzja, czy jako projekt rządowy trafi on do Sejmu. Obecnie trwają negocjacje z koalicjantami. Wydawało się, że problemem może być Trzecia Droga. Ostatecznie okazuje się to droga dość bliska światopoglądowej lewicy, o czym świadczą dzisiejsze wypowiedzi Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Lider Polski 2050 zaznaczył, że w jego klubie posłowie zagłosują zgodnie z własnym sumieniem. Sam natomiast poprze związki partnerskie.
- „Ja sam będę za taką ustawą głosował, mam tylko jedną małą prośbę. Ja jestem odpytywany ze związków partnerskich i stosunku do nich, odkąd wszedłem do polityki. Niechże wreszcie ktoś położy ustawę w tej sprawie, bo to jest tak, jak z wieloma innymi rzeczami. Każdy mówi, że to już powinno być, wszyscy pomstują na tych, którzy są przeciwko, a nie było jeszcze ustawy, którą ktoś by położył na stole i rzeczywiście pozwolił nam się za tym lub przeciwko temu opowiedzieć”
- powiedział.
- „Moje zdanie w tej sprawie jako posła jest jasne. Jeżeli będzie taka ustawa, będę za taką ustawą głosował”
- dodał.
O „wolności światopoglądowej” w PSL mówił z kolei wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
- „Zakres tematyki jest bardzo szeroki, bo czym innym jest sprawa dziedziczenia i dostępu do informacji medycznej, i uważam, że tutaj ogromna większość w poszczególnych klubach, nawet nie tylko tworzących koalicję, o tym też mówił kiedyś pan prezydent Duda, byłaby za”
- powiedział.
Jednocześnie zaznaczył, że jego ugrupowanie nie zgadza się na umożliwienie parom homoseksualnym adoptowania dzieci.
- „Dla nas sprawa przysposobienia i adopcji (dzieci przez pary jednopłciowe – red.) nie jest do zaakceptowania i nie będziemy za nią głosować”
- oświadczył.