W kontekście wyborów w Stanach Zjednoczonych, premier Donald Tusk przekonuje, że Europa powinna „dorosnąć”.

- „Harris czy Trump? Niektórzy twierdzą, że przyszłość Europy zależy od wyniku amerykańskich wyborów, podczas gdy w pierwszej kolejności zależy ona od nas. Pod warunkiem, że Europa w końcu dorośnie i uwierzy we własną siłę. Bez względu na wynik, era geopolitycznego outsourcingu dobiegła końca”

- napisał.

Komentując wypowiedź szefa rządu, politycy opozycji zwracają uwagę, że w ten sposób opowiedział się on za przekształceniem Unii Europejskiej w „super-państwo” i uniezależnieniem od Stanów Zjednoczonych. Na jego wpis odpowiedział m.in. szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

- „Nasze bezpieczeństwo zależy przede wszystkim od nas samych - dlatego musimy budować nowoczesne i liczne Siły Zbrojne RP”

- przyznał polityk.

Zaznaczył jednak, że bez wiodącej roli Stanów Zjednoczonych, nie będzie Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- „Ten wpis należy odczytywać jako jeszcze mocniejszy zwrot w kierunku Niemiec. Tusk od lat korzysta z niemieckiego outsourcingu, nie tylko w kwestiach geopolitycznych, ale także tożsamościowych”

- odniósł się do wypowiedzi przewodniczącego Platformy Obywatelskiej były szef MON.