Moment ten miał miejsce podczas oczekiwania mediów na wyjazd prezydenckiej kolumny z Belwederu. Kamery Polsat News uchwyciły prezydenta Karola Nawrockiego, który – nieformalnie ubrany – pojawił się w oknie rezydencji i zwrócił się do zebranych:
– Będę wychodził za pół godziny – powiedział z uśmiechem.

Zebrani odpowiedzieli entuzjastycznie:
– Okej, będziemy czekać!

Po chwili prezydent pokazał uniesiony kciuk, zamknął okno i – zgodnie z zapowiedzią – pojawił się wkrótce przed rezydencją już w garniturze. Zatrzymał się, rozmawiał z ludźmi i chętnie pozował do zdjęć. Jak relacjonuje stacja, jeden z przyjezdnych – mężczyzna z rodziną ze Świnoujścia – otrzymał od prezydenta książkę jako pamiątkę.

Publiczne gesty Karola Nawrockiego zdają się wpisywać w nowy styl prezydentury, oparty na bezpośrednim kontakcie z obywatelami i symbolicznym otwarciu głowy państwa na społeczeństwo. Przypomnijmy, że w środę Nawrocki oficjalnie objął urząd Prezydenta RP, składając przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym. Następnie uczestniczył w mszy świętej oraz ceremonii w Zamku Królewskim, podczas której został mianowany Wielkim Mistrzem Orderu Orła Białego i Orderu Odrodzenia Polski.

Nowego prezydenta wraz z rodziną przywitała w Pałacu Prezydenckim para prezydencka ustępującej kadencji – Andrzej Duda z żoną Agatą Kornhauser-Dudą. Kilka godzin później Karol Nawrocki przejął zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi RP podczas uroczystości na placu Piłsudskiego w Warszawie.

Scena z Belwederu, choć z pozoru błaha, w oczach komentatorów może symbolizować nowy ton polskiej prezydentury. Bezpośredniość, prostota, a zarazem szacunek wobec instytucji i obywateli – to elementy, które już w pierwszych dniach kadencji Karola Nawrockiego przyciągają uwagę opinii publicznej.

Sytuacja ta przypomina, że za urzędem stoi człowiek – i że niekiedy najwięcej mówią właśnie te najmniejsze gesty.