2. Ten rządowy format negocjacyjny, w którym uczestniczą Francja, Niemcy i W. Brytania, to reprezentacja tzw. koalicji chętnych, w której brali zawsze udział przedstawiciele polskiego rządu (premier, ministrowie) podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale po przejęciu władzy przez rząd Tuska, ten udział stał coraz bardziej sporadyczny, aż ustał zupełnie. Ostatnim akordem tego polskiego udziału był słynny wspólny wyjazd przywódców tych krajów do Kijowa, w połowie maja tego roku, przy czym niestety mimo tego ,że wyjazd zaczynał się w Przemyślu, to Donald Tusk zgodził się jechać „w drugim wagonie”. Zresztą nie tylko jazda w drugim wagonie, była upokorzeniem polskiego premiera, cały przebieg tej wizyty, wyglądał tak jakby Tusk był traktowany, jako „piąte koło u wozu”, nie tylko przez przywódców trzech krajów Europy Zachodniej, ale także przez samego gospodarza prezydenta Zełenskiego.

3. Wtedy jednak do zawarcia porozumienia pokojowego pomiędzy Rosja i Ukrainą było daleko, teraz po kolejnych rundach negocjacji prowadzonych przez USA, jak wynika z komunikatów przedstawicieli prezydenta Trumpa i prezydenta Zełenskiego jest coraz bliżej i nie ulega wątpliwości, że pojawiają się tam ustalenia ,niezwykle ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju. Trudno nawet sobie to wyobrazić, żeby rząd polski, negocjacje w tej sprawie zostawiał Marconowi. Merzowi, czy Stramerowi, bo przecież ci trzej przywódcy, raczej będą pilnowali interesów swoich krajów. A ponieważ to my graniczymy z Ukrainą, co więcej także z Rosją i Białorusią, to szczególnie sprawa gwarancji bezpieczeństwa dla naszego wschodniego walczącego z Rosją, sąsiada , a także sposobów ich realizacji, powinna być w centrum naszego zainteresowania.

4. Niestety od dłuższego czasu premier Tusk i jego ministrowie odpowiedzialni za bezpieczeństwo, zachowują się tak jakby te negocjacje w żadnym wymiarze nas nie dotyczyły i w związku z tym się nimi wręcz ostentacyjnie, nie interesują. Zamiast do Genewy Tusk poleciał więc do Luandy, zresztą wywołując skandal, bo do witającego go z całym ceremoniałem prezydenta Angoli, wyszedł ubrany jak turysta, choć wcześniej w Polsce nagrał filmik, jak zbiera grzyby w garniturze i białej koszuli. Później był także filmik jak odwiedza fryzjera w Warszawie , także oczywiście w garniturze i podczas strzyżenia zapewnia o obniżeniu składki zdrowotnej w przyszłym roku dla tego rodzaju działalności gospodarczej. Po czym za kilka dni spotyka się z przedstawicielami zawodów medycznych, pacjentów i organów zarządzających szpitalami i puentuje to spotkanie, ze więcej pieniędzy w przyszłym roku na ochronę zdrowia jednak nie będzie.

5. Wczoraj z kolei nagrał infantylny filmik, w którym pokazuje list od Polaka, który budował farmy wiatrowe morzu w Szkocji, a teraz wrócił do Polski i chce się podzielić doświadczeniami iw tej sprawie. Tusk telefonicznie umawia się z nim na spotkanie w jego mieszkaniu w Gdańsku, niejako sugerując, że to jego rząd rozpoczął budowę farmy wiatrowej na morzu, choć zrobił to Orlen jeszcze pod rządami prezesa Obajtka. Tusk znajduje więc czas ,żeby umówić się człowiekiem, który pracował przy budowie farm wiatrowych w Szkocji, a nie ma czasu, a być może także odwagi, żeby zadzwonić i dołączyć do spotkania w Londynie, gdzie będzie mowa także o bezpieczeństwie.

6. A przecież podczas sejmowego expose 2 lata temu zapewniał Polaków, że jego „nikt w Brukseli nie ogra”, a tu jak się okazuje przywódcy wiodących krajów Europy Zachodniej, nie tyle niech chcą go ogrywać, ale wręcz nie chcą z nim grać. Tak niestety wygląda od 2 lat rządzenie 38-milionowym krajem, którego premier uznał, że wpisy na platformie X i filmiki na Tik-toku, tak naprawdę w obecnych czasach wystarczą ,żeby zapewnić mu błogi spokój. Czasami wprawdzie ma twarde lądowanie, jak podczas dwóch spotkań twarzą w twarz z ministrem Boguckim , szefem Kancelarii Prezydenta, kiedy do usłyszał prawdę o sytuacji w ochronie zdrowia i „zasługach” jego rządu w tej sprawie i podczas debaty sejmowej o prezydenckim wecie w sprawie kryptoaktywów, kiedy padły pytania o to, po której stronie stał w przeszłości i stoi obecnie, polskiej czy rosyjskiej?