Racjonaliści, ateiści i inni krytycy religii bezpodstawnie swoje brednie uznają za zgodne z nauką. W rzeczywistości brednie racjonalistów są sprzeczne z nauką, co doskonale udowadnia w swojej (wydanej przez inicjatywę ewangelizacyjną ''Wejdźmy na szczyt”) pracy „Kościół bez cenzury” Jan Lewandowski.
Racjonaliści nie mają przesłanek, by twierdzić, że autorami Ewangelii nie są ewangeliści. Zdaniem racjonalistów ma o tym świadczyć to, że nie ma zewnętrznych (niechrześcijańskich) źródeł świadczących o tym, że ewangeliści byli autorami Ewangelii. Takie podejście racjonalistów jest nienaukowe – na podstawie takiego podejścia moglibyśmy zanegować to, że starożytni historycy byli autorami swoich dzieł, bo i na ich autorstwo też nie ma dowodu w zewnętrznych wobec nich źródłach.
Racjonaliści negują niektóre aspekty chrześcijaństwa, bo nie ma o nich informacji w pismach pisarzy wczesnochrześcijańskich. Jest to sprzeczne z nauką podejście, bo to, że ktoś o czymś nie napisał, nie świadczy o tym, że czegoś nie było.
Z krytyką racjonalistów spotyka się też fakt, że święty Paweł był autorem części Listów zamieszczonych w Nowym Testamencie. Swoją krytykę racjonaliści argumentują tym, że w kwestionowanych listach nie ma tego, co jest w innych listach świętego Pawła. Taka krytyka jest nienaukowa, bo nie ma powodu, by jakikolwiek autor poruszał w swoich pismach wciąż te same tematy — jest to zbędne, z czasem zmienia się treść i słownictwo — jak się chce przekazać nowe treści, nie da się wciąż pisać o tym samym (choć niektórzy prawicowi publicyści udowadniają, że od lat można pisać i mówić o tym samym używając dokładnie tych samych słów).
W opinii racjonalistów Biblia jest mniej wiarygodna od współczesnych jej i sprzecznych z nią kronik historycznych autorstwa pogańskich starożytnych historyków. Według racjonalistów: autorzy Biblii imają być niewiarygodni, bo pisali teksty biblijne z pozycji wiary, wiarygodne są tylko te informacje, które zawarte są w pismach starożytnych historyków, nie ma oryginału Biblii, a jej kopie są sfałszowane.
W rzeczywistości, wbrew twierdzeniom racjonalistów, nie ma powodów, by zakładać, że starożytni historycy byli bardziej wiarygodni od autorów pism biblijnych. Starożytni historycy tak jak autorzy Biblii pisali z pozycji religijnych (tyle że z pozycji wyznawców religii pogańskich) – w swoich kronikach pogańskie bóstwa przestawiali jako byty realne i cudowne wydarzenia jako rzeczywiste (zwierzęta mówiące ludzkim głosem, latające po niebie pochodnie, czy figury pogańskich bóstw płaczące krwią). Tak jak nie neguje się faktów historycznych opisanych przez starożytnych historyków z racji na to, że piszą oni o pogańskich bóstwach, nie można negować prawdziwości wydarzeń opisanych na kartach Biblii z racji na to, że wspomina Pismo Święte o Bogu. Prawdziwość wydarzeń opisanych tylko na kartach Pisma Świętego potwierdziły odkrycia archeologiczne miejsc opisanych tylko na kartach Starego i Nowego Testamentu. Dodatkowo historycy ustalili, że historycy starożytni często zmyślali mowy swoich bohaterów i niektóre wydarzenia – robili to wszystko, by przypodobać się władzom, które finansowały ich twórczość.
Według racjonalistów Ewangelie zawierają fikcję, bo zostały spisane lata po śmierci Jezusa. Takie stanowisko jest sprzeczne z naukami historycznymi – i dziś historia współczesna opiera się na relacjach spisanych wiele lat po wydarzeniach. Podobnie jak ewangeliści tak i historycy starożytni opisywali wydarzenia, które miały miejsce lata przed tym, jak spisywali.
W opinii racjonalistów o nieprawdziwości Ewangelii ma świadczyć to, że tekst Ewangelii znamy z kopii. Takie podejście również jest nienaukowe. Wiele z tekstów historycznych, jakie znamy współcześnie, znamy tylko z kopii, a nie oryginałów. Historie Herodota znamy z kopii starszej od oryginału o 1350 lat, historie Tukidydesa znamy z kopii starszej od oryginału o 1300 lat, historie Rzymu Liwiusza z kopii starszej od oryginału o 1000 lat, podobnie roczniki Tacyta znamy z kopii starszej o 1000 lat od oryginału, historie Pliniusza znamy z kopii starszej o 750 lat od oryginału, ''Dawne dzieje Izraela'' Flawiusza z kopii starszej o 500 lat, a ''Autobiografie'' i ''Wojnę żydowską” z kopii starszych o 1000 lat. Dodatkowo pisma te znane są z pojedynczych kopii.
Inaczej jest z kopiami Ewangelii. „Żaden tekst starożytny nie jest poświadczony w takiej ilości odpisów starożytnych jak Biblia, której to kopie możemy porównywać i dzięki temu docierać do pierwotnej wersji tekstu”.
Jan Bodakowski