Użytkownicy Twittera nie pozostawiają suchej nitki na autorach kolejnej skandalicznej publikacji portalu OKO.press. W artykule na temat migrantów koczujących przy polskiej granicy dziennikarka portalu przekonuje, że w obozowisku, w którym głodują dzieci, są osoby zmarłe.

Trwa „Operacja Śluza”, w ramach której reżim Aleksandra Łuakaszenki sprowadza na Białoruś migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy są następnie przepychani na terytorium Unii Europejskiej. W ten sposób białoruski dyktator próbuje destabilizować państwa UE w odpowiedzi na sprzeciw wobec represjonowaniu demokratycznej opozycji i nałożone sankcje. Próbom wywołania kryzysu migracyjnego towarzyszą działania propagandowe i coraz liczniejsze prowokacje na granicy. Tutaj niestety białoruski dyktator nie jest pozbawiony pomocy. Białoruską propagandę, świadomie lub nie, powtarzają również niektóre media w Polsce.

Kolejna skandaliczna publikacja pojawiła się na łamach portalu OKO.press. Opisując tragiczną sytuację, jaka ma panować w jednym z obozowisk przy polskiej granicy, portal publikuje zdjęcia i nagrania, na których widać „ludzi w rzadkim lesie, najwyraźniej skrajnie wyczerpanych, leżących na gołej ziemi”.

- „W obozowisku przy granicy są zmarli. Uchodźca przesyła nam zdjęcia ofiar i błaga o pomoc. Ma tam przebywać ok. 300 osób, od malutkich dzieci, przez nastolatki, po osoby starsze: 10 dni jesteśmy bez jedzenia i picia

- czytamy na Twitterze portalu.

Do publikacji odniósł się Grzegorz Kuczyński. Dziennikarz i ekspert ds. wschodnich zarzuca portalowi świadome powielanie białoruskiej propagandy.

- „300-osobowe obozowisko to całkiem spore jest. A w okopress - którego nie można nazwać medium - na zawołanie mają arabistę. W całym pseudodziennikarskim tekście unika się info, że to niby obozowisko jest na terytorium Białorusi. Dlaczego tego nie wspominacie @oko_press?”

- pyta Kuczyński.

- „Jesteście propagandystami Łukaszenki i Putina. Świadomymi. A jak nie, to idiotami pożytecznymi. Na jakiej podstawie szanujący się dziennikarz uznaje za prawdę - bez weryfikacji - takie nagranie. Jesteście pewni, że ci faceci pod folią na nagraniu nie żyją? Ale wy jesteście głupi”

- dodaje.

Zwraca się też bezpośrednio do autorki artykułu z prośbą o udowodnienie, że opublikowane zdjęcia i nagrania są prawdziwe.

kak/Twitter, wPolityce.pl