Akita - preludium do wielkiego orędzia

Objawienia w Akita spowite są aurą tajemnicy. Mówi się o nich jako o kontynuacji Fatimy i o przekazaniu światu apokaliptycznego orędzia ukrytego w trzeciej części tajemnicy fatimskiej.

Jak się okaże przy analizie tych zatwierdzonych przez Kościół objawień, jest w tych twierdzeniach wiele racji, a wsłuchanie się w głos Akity pozwala lepiej zrozumieć wezwanie dochodzące z Fatimy, będącej "orędziem wieku" i "najważniejszym objawieniem od czasów apostolskich". Może rzeczywiście Akita to służebnica Fatimy? Udzielenie odpowiedzi na to pytanie wymaga od nas cierpliwości: poznajmy krok po kroku niezwykłe orędzie z Yuzawadai i przyjrzyjmy się z bliska tamtym wydarzeniom, by na koniec móc powiedzieć: "Tak, już wiemy, już rozumiemy, już chcemy żyć w świetle tego, co poznaliśmy".

Na razie wstrzymajmy się od komentarzy i ocen. Spróbujmy być obiektywnymi sprawozdawcami tego, co w 1973 r. wydarzyło się w pewnym małym, ubogim klasztorze żeńskim, leżącym na brzegu Morza Japońskiego.

Pierwsza osoba dramatu: wizjonerka

Agnes Katsuko Sasagawa urodziła się w maju 1931 r. Fizycznie słaba, zawsze chroniona przez rodziców i starsze rodzeństwo, okazała się jednak silna duchowo. Z podziwem patrzono na jej niezłomny charakter, który pomagał jej stawić czoła coraz to nowym trudnościom.

Podczas zabiegu usunięcia wyrostka robaczkowego dziewiętnastoletnia "Kako-chan" została sparaliżowana na skutek źle dokonanego znieczulenia. Dziesięć następnych lat spędziła w różnych szpitalach. Powróciła do zdrowia dzięki opiece pewnej siostry zakonnej. Spotkanie z osobą konsekrowaną zaowocowało w niej pragnieniem wejścia na drogę chrześcijańskiej wiary. W wieku 33 lat Katsuko przyjęła chrzest, a potem postanowiła oddać życie Chrystusowi.

12 maja 1973 r. przyszła wizjonerka zamieszkała w małym klasztorze Sióstr Służebnic Eucharystii, który znajdował się na obrzeżu Akity. Już wtedy była naznaczona niecodziennym "znakiem". Pięć miesięcy wcześniej spostrzegła, że coraz gorzej słyszy, a potem w jednej chwili utraciła całkowicie słuch. Żyła odtąd otoczona głęboką ciszą, ucząc się odczytywać słowa z ruchu ust swoich współsióstr.

Druga postać Akity:

Jezus i eucharystyczne światło

12 czerwca 1973 r. siostra Agnes weszła do pustej kaplicy. Ponieważ klasztor nie miał kapelana, zakonnice otrzymały od biskupa pozwolenie na otwieranie tabernakulum do adoracji Eucharystycznego Chrystusa. Katsuko otworzyła drzwiczki i... stało się coś nieoczekiwanego. Z wnętrza tabernakulum wytrysnęło jasne światło.

Sasagawa upadła twarzą na ziemię i zaczęła się modlić. Powtarzała wciąż od nowa modlitwę, jaką siostry wielbią codziennie Jezusa utajonego w Najświętszym Sakramencie: "Najświętsze Serce Jezusa, prawdziwie obecnego w Przenajświętszej Eucharystii...". Minęła godzina, a jakaś siła wciąż nie pozwalała się jej poruszyć. Jednak, kiedy w końcu wstała i opuściła kaplicę, zaczęła wątpić w nadprzyrodzoność swego doświadczenia. Może to wszystko było złudzeniem?

Następnego dnia niezwykłe zjawisko powtórzyło się, tym razem obdarzając siostrę Agnes odczuciem głębokiego pokoju w sercu. Światło nie było iluzją. To był znak, że w tabernakulum mieszka prawdziwy Jezus.

Kolejny dzień przyniósł podobne spotkanie z nadprzyrodzonością, z tą różnicą, że niezwykłe światło było otoczone czerwonym płomieniem. Wówczas Katsuko poczuła wielką miłość do Jezusa w Eucharystii. W swej prostocie podejrzewała, że inne siostry mają takie same widzenia, tylko o tym nie mówią. Kiedy jednak próbowała się czegoś od nich dowiedzieć, okazało się, że nikt poza nią nie ma takich niezwykłych doświadczeń.

Agnes widziała światłość eucharystyczną raz jeszcze - w wigilię uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa. Tym razem, jak sama to ujęła, ujrzała "adorujący tłum duchowych istot", które wielbiły Eucharystycznego Pana.

Tajemnicza rana na dłoni i postać trzecia: anioł stróż

Nadszedł czwartek, 28 czerwca. Tego dnia siostra Agnes poczuła dotkliwy ból w lewej dłoni. Zdumiona dostrzegła na niej dwie małe czerwone linie, przecinające się tak, że tworzyły mały krzyżyk. W piątek tajemniczy ból stał się nie do zniesienia. Jednak w niedzielę zniknął, zniknęła także rana. Przyszedł kolejny czwartek i rana pojawiła się ponownie. Siostra dostrzegła pewną prawidłowość: ból nasilał się w czwartek, osiągał szczyt w piątek, ustawał w niedzielę, a rana znikała do następnego czwartku.

W nocy 6 lipca ból był tak silny, że zakonnica nie mogła spać. O trzeciej rano rozległ się głos, który mówił:

"Nie bój się. Módl się gorąco nie tylko z powodu swoich grzechów, ale i w intencji wynagrodzenia za grzechy wszystkich ludzi. Dzisiejszy świat przez swą niewdzięczność i zło zadaje rany Przenajświętszemu Sercu Pana naszego. Rany Maryi są o wiele głębsze i bolesne niż twoja. Pójdźmy modlić się razem do kaplicy".

Wstępna rozmowa z Maryją

Wówczas obok Anges Katsuko stanęła jakaś piękna postać. Siostra myślała, że to jej zmarła przed wielu laty starsza siostra Tomi. Ale postać pokręciła głową: "Jestem tym, który zawsze jest z tobą i cię strzeże". To był jej anioł stróż. W kaplicy anioł zniknął. Agnes podeszła do drewnianej figury Matki Bożej, wykonanej przez buddyjskiego rzeźbiarza. Nagle figura zapłonęła takim samym światłem, jak to, które wytrysnęło z tabernakulum. Wydawało się, że postać Maryi ożyła. Zakonnica padła na twarz i usłyszała słowa:

"Moja siostro, moja nowicjuszko, okazałaś mi posłuszeństwo, opuszczając wszystko, by mnie naśladować. Czy bardzo cierpisz z powodu swej głuchoty? Bądź pewna, że zostaniesz uzdrowiona. Okaż cierpliwość, to już ostatnia próba. Czy boli cię rana na dłoni? Módl się w intencji wynagrodzenia za grzechy ludzkości. Każda osoba z twej wspólnoty jest moją niezastąpioną córką. Módl się bardzo za papieża, biskupów i kapłanów. Od chwili swego chrztu zawsze byłaś wierna modlitwie w ich intencji. Nie przestawaj się dużo modlić... bardzo dużo. Powiedz swemu przełożonemu [biskupowi] wszystko, co się dziś zdarzyło i okaż mu we wszystkim posłuszeństwo. Twój przełożony potrzebuje teraz twej modlitwy. Prosi cię, byś modliła się gorliwie".

Kiedy później siostra Agnes poprosiła mistrzynię nowicjatu, by przyjrzała się dłoni Matki Bożej, okazało się, że na prawej dłoni Maryi z dwóch przecinających się kresek wypływa krew! Również tu, jak w przypadku siostry Katsuko Sasagawy, krwawienie nasilało się w dni Męki Pańskiej.

Niebawem siostra Agnes opowiedziała ks. biskupowi o tym, co przekazał jej "głos pełen nieopisanego piękna". Biskup Ito powiedział krótko: "Uważaj, byś nie sądziła: To zjawisko przeznaczone specjalnie dla mnie. Jestem kimś wyjątkowym. Zabiegaj o pokorę".

Kres przygotowań i koniec stygmatów

W czwartek, 26 lipca, ból w dłoni był nie do wytrzymania, zaś figura bardzo krwawiła. Biskup polecił skonsultować się z lekarzem. Noc okazała się dla siostry Agnes bezsenna. Przed świtem Agnes udała się do kaplicy. Znów usłyszała głos anioła:

"Dziś zakończy się twe cierpienie. Wyryj sobie głęboko w sercu myśl o krwi Maryi. Krew przez Nią wylana ma głęboką wymowę. Ta bezcenna krew została przelana po to, by błagać o wasze nawrócenie, by wypraszać pokój, by wynagradzać za niewdzięczność i zniewagi naszego Pana. Jeśli chodzi o nabożeństwo do Najświętszego Serca, oddaj się czci Jego Przenajdroższej Krwi. Módl się w intencji zadośćuczynienia za wszystkich ludzi. Powiedz swemu przełożonemu, że krew wypływa dziś po raz ostatni. Dziś skończy się także twój ból. Powiedz mu, co ci się dziś przydarzyło. On od razu wszystko zrozumie. Ty zaś kieruj się jego wskazaniami".

Zniknął głos anioła i zniknął ból! Siostra Agnes poruszyła dłonią i nie poczuła bólu. Szybkie spojrzenie przekonało ją o wypełnieniu się zapowiedzi anioła - rana zniknęła bez śladu. Również figura przestała krwawić, choć rana na dłoni Maryi pozostała widoczna.

Niebawem, 3 sierpnia, w pierwszy piątek miesiąca miało zacząć się właściwe objawienie Matki Bożej. Odtąd rozmowy z Maryją będą "wywoływane" przez odmawianie Różańca; on też zostanie ukazany jako środek, który ma moc zatrzymać lawinę apokaliptycznych wydarzeń. Orędzie zostanie przekazane dla tych, "którzy kochają Pana".

Po serii niewytłumaczalnych zjawisk, widocznych dla samej wizjonerki (światło wypływające z tabernakulum, jaśniejąca tym samym blaskiem figura Matki Bożej, pojawianie się anioła stróża), a także dostrzegalnych dla innych osób (krwawe stygmaty na dłoni siostry Sasagawy i na dłoni figury), nastąpiła właściwa część objawień Matki Bożej w Akita. Maryja przekazała światu swe orędzie, które - jak się miało okazać w 2000 r. po ujawnieniu trzeciej części Tajemnicy Fatimskiej - nawiązuje bezpośrednio do przesłania z Fatimy z 1917 r. I to nie tylko w swym żądaniu zadośćuczynienia za grzechy, w domaganiu się pokuty i nawrócenia. Akita zapowiada karę Bożą, która - zgodnie z ujawnionym przez Ojca Świętego Jana Pawła II sekretem - została zawieszona! Czyżby w 1973 r. owa kara była jeszcze aktualna? Jeśli tak, co takiego się stało w następnych latach, że Matka Boża mogła zgasić ogień rzucony przez anioła na ziemię?

3 sierpnia 1973 r. był pierwszym piątkiem miesiąca. Kiedy Agnes Katsuko Sasagawa odmawiała w kaplicy Różaniec, znowu ujrzała obok siebie anioła. Tym razem nie on do niej przemówił, lecz figura Matki Bożej. Maryja powiedziała: "Moja córko, moja nowicjuszko, czy kochasz Pana? Jeśli kochasz, posłuchaj, co mam ci do powiedzenia. To bardzo ważne. Przekaż to swemu przełożonemu [biskupowi]".

Maryja szuka ofiarnych dusz

Matka Najświętsza mówiła dalej: "Wielu ludzi na tym świecie zasmuca Pana Jezusa. Szukam dusz, które Go pocieszą. Aby ugasić gniew Ojca niebieskiego, pragnę wraz z mym Synem dusz, które podjęłyby się wynagrodzenia za grzeszników i za ludzi niewdzięcznych. Niech ofiarują one za tych ludzi swe cierpienia i ubóstwo.

Aby świat poznał, jak straszny jest gniew Ojca niebieskiego wobec współczesnego świata, Bóg przygotowuje wielkie oczyszczenie całej ludzkości. Wraz z mym Synem wielokrotnie starałam się powstrzymać gniew Ojca niebieskiego. Powstrzymałam nadejście oczyszczenia, ofiarowując Ojcu cierpienia Jego Syna na Krzyżu, Jego bezcenną Krew i ofiarując Mu litościwe dusze, które pocieszają Ojca niebieskiego - rzeszę ofiarnych dusz przepełnionych miłością.

Gniew niebieskiego Ojca może złagodzić modlitwa, pokuta, szczere ubóstwo i odważne akty ofiary. Oczekuję tego również od twej wspólnoty: proszę, podejmijcie ofiarnie ubóstwo, pogłębiajcie swą skruchę, a wśród swego ubóstwa módlcie się w intencji zadośćuczynienia za niewdzięczność i obelgi wobec Pana, jakich dopuszcza się tak wielu ludzi. Odmawiajcie modlitwę Służebnic Eucharystii, czyńcie to świadome jej znaczenia i wprowadzajcie ją w czyn. Ofiarujcie swe życie Bogu jako wynagrodzenie za grzechy. Niech każdy stara się poświęcić swe możliwości i pozycję, aby całkowicie ofiarować się Panu.

Modlitwa jest potrzebna nawet w świeckiej wspólnocie. Dusze, które pragną się modlić, już są na drodze do zjednoczenia we wspólnocie. Módlcie się gorąco i wytrwale, by pocieszyć Pana. Nie przywiązujcie zbyt wiele uwagi do formy.

Czy to, co wypełnia twe serce, jest prawdą? Czy naprawdę jesteś gotowa stać się kamieniem odrzuconym? Moja nowicjuszko, która pragniesz stać się czystą oblubienicą Pana, byś była godna Świętego Oblubieńca - złóż swe śluby sercem gotowym do przybicia się do krzyża trzema gwoździami. Te trzy gwoździe to prawdziwe ubóstwo, czystość, i posłuszeństwo. Z tych trzech fundamentem jest posłuszeństwo. Okaż swemu przełożonemu całkowite posłuszeństwo. On cię zrozumie i pokieruje tobą".

Nowy świadek objawień i pot

Nadszedł 29 września, święto archaniołów. Kiedy wizjonerka odmawiała z jedną z sióstr Różaniec w kaplicy i spojrzała na figurę Matki Bożej, ta zapłonęła "eucharystycznym" światłem. Siostra Agnes szarpnęła za rękaw swą współtowarzyszkę i za moment wiedziała, że tego dnia nadprzyrodzone doświadczenie stało się udziałem nie tylko jej samej. Niebawem obie siostry dostrzegły, że ręce Maryi świecą szczególnie intensywnym blaskiem. W tym blasku rana na dłoni Matki Najświętszej zniknęła na zawsze.

Wieczorem siostra Sasagawa raz jeszcze miała widzenie anioła. "Maryja jest jeszcze smutniejsza niż wtedy, kiedy krwawiła - usłyszała. - Osusz Jej pot". Z oblanej światłem figury kapały krople czyste jak woda. Nie wiedząc, co zrobić, Katsuko Sasagawa chwyciła opakowanie płatków bawełnianych i zaczęła wycierać pot, który spływał z figury.

Później okazało się, że każda z sióstr, wycierając pot, odczuwała przemożny smutek. Dziwny pot miał zapach kwiatów. Ten zapach pozostawał z siostrami siedemnaście dni.

Zapowiedź straszliwej kary

13 października przypadał w sobotę. Siostra Sasagawa nie wiedziała, że była to 56. rocznica ostatniego objawienia w Fatimie. Podczas porannej modlitwy wizjonerka ujrzała, jak z tabernakulum tryska nadprzyrodzone światło. W tej samej chwili figura Najświętszej Maryi Panny wydzieliła cudowny zapach, który wypełnił kaplicę. Kiedy siostra Agnes zaczęła odmawiać Różaniec, usłyszała słowa:

"Moja kochana córko, wsłuchaj się uważnie w to, co mam ci do powiedzenia. Powiesz to swemu przełożonemu. Powiedziałam ci już, że jeżeli ludzie nie zaczną pokutować i nie poprawią się, Ojciec ześle na ludzkość straszliwą karę. Będzie to kara większa niż potop, nieporównywalna z niczym, co widział świat. Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości, dobrych na równi ze złymi, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych. Ci, co ocaleją, będą czuć się tak samotni, że będą zazdrościć umarłym. Jedyną bronią, jaka wam pozostanie, to Różaniec i Znak pozostawiony przez mego Syna. Codziennie odmawiajcie Różańcowe modlitwy. Na Różańcu módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów.

Działanie szatana przeniknie nawet Kościół, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się innym kardynałom i biskupów występujących przeciwko innym biskupom. Kapłani, którzy Mnie czczą, będą wyszydzani i prześladowani przez swych współbraci... świątynie i ołtarze będą plądrowane; Kościół będzie pełen tych, którzy pójdą na kompromis, a szatan będzie kusił wielu kapłanów i osoby konsekrowane, by opuścili służbę Panu.

Diabeł będzie występował szczególnie przeciwko duszom poświęconym Bogu. Powodem mego smutku jest myśl o zatraceniu tak wielu dusz. Jeśli grzechy będą coraz liczniejsze i poważniejsze, nie będzie już dla nich przebaczenia.

Powiedz to odważnie swemu przełożonemu. On będzie wiedział, jak zachęcić was do modlitwy i podjęcia dzieł zadośćuczynienia.

Dziś mówię do ciebie ostatni raz za pomocą żywego głosu. Od tej chwili będziesz posłuszna temu, kto jest posłany i swemu przełożonemu. Odmawiaj jak najczęściej Różaniec. Tylko Ja jedna wciąż mogę ocalić was przed zbliżającym się nieszczęściem. Ci, którzy mi zaufają, zostaną ocaleni".

Figura była pełna smutku, ale po chwili przybrała swój wyrzeźbiony wygląd.

Siostra Agnes opowiedziała o wszystkim biskupowi. Zapytała go, co to znaczy "kardynałowie", nie znała bowiem tego słowa. Był to dla biskupa Ito jeden z ważniejszych dowodów na to, że objawienia w Akita nie są wymysłem wyobraźni zakonnicy.

W połowie października siostry po raz ostatni czuły w kaplicy woń kwiatów. Następnego dnia pojawiła się inna woń: zapach rozkładającego się mięsa. Mimo nieznośnego smrodu siostry zaczęły odmawiać Różaniec. Wówczas całą podłogę w kaplicy wypełniły żywiące się padliną białe robaki. Zniknęły nazajutrz, przejmujący smród pozostał jednak przez następne trzy dni. W opinii sióstr, był to fetor grzechu, jaki jest udziałem każdego człowieka.

13 października 1974 r. wizjonerka odzyskała słuch, ale - zgodnie z zapowiedzią anioła - uzdrowienie było chwilowe. 6 marca siostrę Sasagawę ponownie ogarnęła cisza.

Łzy Matki Bożej

4 stycznia 1975 r. zdarzyła się kolejna niewytłumaczalna rzecz: figura zaczęła płakać. Drewno, z którego buddyjski mnich wyrzeźbił Matkę Najświętszą, było tak wysuszone, że w kilku miejscach widać było otwory po kornikach. Ale w kącikach oczu zbierały się łzy i spływały w dół po policzkach. Świadkowie zgodnie twierdzili, że figura płakała jak żywa osoba.

Tego dnia Maryja płakała dwukrotnie, a przez następne sześć i pół roku w sumie sto jeden razy. Ostatni raz zjawisko to zaobserwowano w święto Matki Bożej Bolesnej, 15 września 1981 r.

Ostatnie słowa orędzia

W 1975 r., pod koniec noworocznych rekolekcji, siostra Agnes raz jeszcze ujrzała swego anioła stróża. Przyszedł on przekazać jej ostatnie słowa orędzia:

"Nie dziw się, że widzisz Matkę Bożą płaczącą. Ona płacze, bo pragnie nawrócenia jak największej liczby ludzi. Chce, by za Jej wstawiennictwem dusze poświęciły się Jezusowi i Ojcu. Rekolekcjonista powiedział podczas dzisiejszego kazania: Wasza wiara zanika, kiedy nie widzicie. Jest tak dlatego, bo wiara wasza jest słaba. Najświętsza Maryja Panna cieszy się z poświęcenia Japonii Jej Niepokalanemu Sercu, kocha bowiem Japonię. Smutno Jej jednak, że to poświęcenie nie jest traktowane poważnie. Choć wybrała Akitę na miejsce przekazania swego orędzia, miejscowy proboszcz lęka się tego, co można by o nim powiedzieć. Nie bójcie się. Matka Najświętsza czeka na was wszystkich...".

Droga do uznania objawień

W następnych miesiącach zbadano łzy, pot i krew, które ukazywały się na figurze. Aby zapewnić obiektywizm, poproszono o opinię niechrześcijańskiego specjalistę. Jego ekspertyza miała zweryfikować wyniki badań przeprowadzonych na katolickiej uczelni. Opinia dr. Kaoru Sagiska, który nie wiedział, skąd pochodzą próbki, była zdumiewająca: "Materiał obecny na gazie to ludzka krew. Pot i łzy wchłonięte przez bawełniane płatki są ludzkiego pochodzenia". Krew miała grupę B, łzy - AB.

Patologiczna osobowość czy rzeczywista wizja?

W 1975 r. biskup Ito rozpoczął formalne badanie objawień. Na czele komisji postawił znanego mariologa z Tokio, ks. Garcię Evangelistę. W maju następnego roku teolog ogłosił wyniki badań. Były... negatywne. Tokijski ekspert uważał, że widzenia siostry Sasagawy nie mają nic wspólnego z porządkiem nadprzyrodzonym i są rezultatem pewnego rodzaju "ektoplazmatycznej siły" wizjonerki. Przez te moce potrafiła ona przenieść własną krew, pot i łzy na figurę. Siostra Agnes to "szczególny przypadek psychopatyczny", a jej wizje to "owoc oderwania od rzeczywistości i podwójnej osobowości". Dlaczego jednak figura często krwawiła i płakała, gdy siostra Agnes była daleko poza Akitą - tego ks. Garcia Evangelista nie wyjaśnił.

Biskup polecił siostrom przyjąć pokornie werdykt komisji. Kilka miesięcy później, przebywając w Rzymie, usłyszał, że ma prawo powołać nową komisję. Okazało się, że to ordynariusz miejsca ma decydujący głos w tego typu przypadkach, a biskup Ito nie był nawet członkiem pierwszej komisji. Stąd w 1979 r. został powołany drugi zespół ekspertów, który dwa lata później, 12 września 1981 r., ogłosił, że uważa objawienia w Akita za wiarygodne! Trzy dni później figura zapłakała ostatni raz.

W tym samym czasie nastąpiło pierwsze cudowne uzdrowienie za przyczyną Matki Bożej z Akita. Czterdziestotrzyletnia kobieta, matka czworga dzieci, została wyleczona z raka mózgu. Jej starsza siostra położyła pod poduszkę chorej wizerunek Cudownej Figury i zaczęła modlić się o uzdrowienie za przyczyną Maryi. 4 sierpnia 1981 r. Teresa obudziła się zdrowa. Rak zniknął bez śladu.

To już koniec historii objawień Matki Bożej w Akita. Dodajmy, że 1 maja 1982 r. siostra Agnes ponownie odzyskała słuch. Na koniec najważniejsza data: 22 kwietnia 1984 r. biskup Ito ogłosił, że objawienia w Akita mają charakter nadprzyrodzony. W swym liście pasterskim stwierdził m.in., że "orędzie to jest identyczne z tym, jakie Matka Boża przekazała w Fatimie".

Podsumowanie

Skupmy się przez chwilę na samej istocie orędzia Matki Bożej. Czy nie odpowiada ono na problemy nurtujące współczesny Kościół i świat? Przecież podkreśla prawdziwą obecność Jezusa w Eucharystii. Przecież mówi o bólu Niepokalanego Serca Maryi spowodowanym grzechami i o gniewie Bożym czekającym świat. Przecież wskazuje na rolę modlitwy, przede wszystkim Różańca, mówi o konieczności zadośćuczynienia za grzechy świata, o wartości ubóstwa i ofiary. Ogłasza, że tylko Maryja może ocalić świat, bo taka jest wola Boża. A jedynym środkiem do walki ze złem jest Różaniec. Zaś poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi musi być traktowane poważnie. (Czy nie dotyczy to także Polski, która uczyniła to w 1946 r.?). I jeszcze uwaga o rozłamach w Kościele i potrzebie jednoczenia go poprzez wspólną modlitwę. I podkreślenie znaczenia posłuszeństwa Kościołowi. Wreszcie nadzieja - Matka Boża czeka na każdego. Ale i ostrzeżenie: szatan będzie walczył z tymi, którzy staną pod Jej sztandarem.

Spójrzmy na orędzie z Akita w świetle tzw. trzeciego sekretu. Jakże podobne jest japońskie ostrzeżenie o ogniu spadającym z nieba i portugalska wizja anioła strącającego ogień na ziemię. Ale znowu Fatima ma ostatnie słowo: Maryja wyciąga rękę, a wypływający z niej blask gasi płomienie gniewu Bożego! Kara śmierci została nam zamieniona na pokutę.

Cofnął się u Boga czas. Znowu możemy wsłuchać się w ostrzeżenia Akita i przyjąć jej wezwanie do pokuty...

Wincenty Łaszewski

z książki ,,Świat maryjnych objawień''