Miliarder George Soros bije rekordy w finansowym wsparciu lewicowych organizacji w Stanach Zjednoczonych. Według portalu „Church Militant” poprzez tzw. komitety akcji politycznej (Political Action Committee – PAC) Soros rozdysponował 48 milionów dolarów, a dodatkowe 4 miliony dolarów przeznaczył bezpośrednio na dofinansowanie kampanii i komitetów Partii Demokratycznej. Według portalu oznacza to ponad dwukrotne zwiększenie wsparcia finansowego w porównaniu do tego, jakie miliarder udzielił lewicowo-liberalnym organizacjom w roku 2016.

Soros stworzył Democracy PAC w zeszłym roku, by skierować duże sumy pieniędzy do lewicowych organizacji. Na trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi wykorzystał PAC, by udzielić milionów organizacjom dążącym do utrzymania kontroli Demokratów nad Izbą Reprezentantów, Planned Parenthood i różnym kampaniom senackim” – pisze Paul Murano. Dodatkowo po nasileniu się napięć na tle rasowym w USA po śmierci George’a Floyda „Soros obiecał dodatkowe 220 milionów dolarów różnym organizacjom oddanym promowaniu postępu rasowego”.

Murano zwraca uwagę na fakt, że jak na ironię Demokraci, którzy korzystają z tych hojnych dotacji, występują przeciwko „deprawującemu wpływowi pieniędzy w polityce”. Reformy, które miałyby wyeliminować wpływ „wielkich pieniędzy” obiecuje np. Joe Biden, kandydat Demokratów na prezydenta. Na jego stronie można przeczytać, że „Demokracja działa najlepiej wówczas, kiedy duże konto bankowe czy długa lista darczyńców nie stanowią warunku dla [zdobycia] urzędu”. Jak skomentował to jeden z przedstawicieli Partii Republikańskiej: „Bezprecedensowe wydatki Sorosa (...) podkreślają, jak bardzo zależni są Demokraci od datków miliarderów, mimo swojej hipokrytycznej retoryki”.

Dziennikarz zwraca uwagę, że przeciwnie do swego postępowania w przeszłości miliarder obecnie nie udziela dotacji bezpośrednio pod swoim imieniem, ale głównie dokonując transferów dziesiątków milionów dolarów z Fund for Policy Reform poprzez sieć Open Society Foundations do Democracy PAC . Takie działanie pozwala mu na usunięcie swojego nazwiska z list darczyńców, choć w rzeczywistości jest największym z nich.

Wypowiedzi Sorosa m.in. na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos świadczą o tym, że jego celem jest głównie wyeliminowanie z polityki prezydenta Donalda Trumpa, którego miliarder uważa za „despotę”.

 

Jjf/ChurchMilitant.com