- Kultura rosyjska powinna zniknąć z przestrzeni publicznej do czasu zakończenia wojny na Ukrainie – powiedział podczas konferencji EYCS w Luksemburgu wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, odnosząc się do rosyjskiej inwazji na Ukrainę, tuż po odkryciu rosyjskich mordów na osobach cywilnych w Buczy.
- W tej chwili nie ma czasu na rosyjski balet, nie jest też dobry sezon na Czechowa, czy nawet Puszkina. Co innego jest oczywiście to, że doceniamy osiągnięcia tej kultury w muzyce czy w literaturze, bo one są na najwyższym poziomie, ale ze względu na kontekst, mamy do czynienia z krajem, który oszalał, który za pomocą brutalnej siły, zabijania ludzi, cywilów, dzieci, próbuje realizować obłędne cele polityczne – stwierdził wicepremier Gliński w trakcie spotkania z dziennikarzami.
Ta wypowiedź polskiego wicepremiera stała się motywem do ataku na niego przez rzeczniczkę Kremla Marię Zachrową.
- Kim ty jesteś, żeby coś takiego mówić? Kim jesteś? Kto ci dał takie prawo? – pytała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
Jak dodała, atakując wicepremiera Glińskiego, że „nie jest nawet zrozumieć granic rosyjskiej kultury”.
- Nie starczy ci miliarda lat, żeby się nauczyć tego przedmiotu, który chcesz zlikwidować. Nie jesteś sobie nawet wyobrazić jego granic – powiedziała.
Rzeczniczka Rosyjskiego MSZ atakuje ministra Piotra Glińskiego
— PrawyPopulista 🇵🇱 (@PrawaStronaa) April 24, 2022
Ale tam się gotuje 😂 pic.twitter.com/R6xzY6eab2
mp/piter.tv/twitter