W związku z atakiem ogłoszono alarm powietrzny na znacznym obszarze Izraela – od Hajfy po Tel Awiw i okolice Jerozolimy. Mieszkańcy zostali wezwani do schronów, a alarm ogłoszono również w Jordanii.

Bezpośrednio po irańskiej ofensywie izraelska armia rozpoczęła kolejną falę uderzeń — tym razem skierowanych w zachodni Iran. Zniszczone zostały m.in. wyrzutnie rakiet balistycznych użyte rano przez Iran.

Atak Iranu to bezpośrednia odpowiedź na nalot USA z nocy z soboty na niedzielę, w którym amerykańskie bombowce B‑2 z użyciem pocisków typu “bunker buster” zniszczyły trzy kluczowe irańskie instalacje nuklearne: Fordow, Natanz i Isfahan. W wyniku amerykańskiego uderzenia Iran poniósł ofiary oraz straty materialne — ok. 430 zabitych i 3 500 rannych, a Izrael – 24 ofiary śmiertelne i ponad 1 200 rannych od rozpoczęcia konfliktu.

Od 13 czerwca, gdy Izrael rozpoczął kampanię „Rising Lion” przeciw irańskiej infrastrukturze nuklearnej, eskalacja konfliktu nabrała rozpędu. USA po raz pierwszy włączyły się bezpośrednio do wojny, co otworzyło nowy front. Iran zainicjował też ataki w poprzednich dniach — m.in. 150 rakiet i 100 dronów w czerwcu ginących cywilów i infrastruktury Izraela.

Bezpośrednie uderzenie USA może oznaczać poważną eskalację i wejście w wojnę trójstronną: Iran–Izrael–Stany Zjednoczone.

Zwiększa się ryzyko eskalacji konfliktu zwiększa, szczególnie przez ograniczenia lotów, mobilizację ludności i możliwe włączenie innych państw czy grup paramilitarnych.