Bodnar mówił, że występuje on obowiązkowo w postępowaniu, które dotyczy ważności wyborów, w szczególności prezydenckich i ma obowiązek odnieść się do uchwały SN i wszystkich protestów wyborczych.
Dodał, że spodziewa się większej liczby protestów wyborczych w tym tygodniu. Dalej padły niepokojące stwierdzenia, że postanowienie o zaopiniowaniu wydawane jest przez Izbę Nadzwyczajną i Spraw Publicznych SN w składzie trzyosobowym, którą legalność kwestionować miał TSUE i Europejski Trybunał Praw Człowieka. Izba ta decyduje też o legalności wyborów prezydenckich. Bodnar mówił też, ze rzekomo „wszyscy uczestnicy życia publicznego” uważają, że Izba nie jest sądem w rozumieniu konstytucji i nie powinna orzekać. Sugerował też możliwość… wycofania weta przez prezydenta Andrzeja Dudę dotyczącego tzw. ustawy incydentalnej.
Bodnar dodał, że uchwała SN trafia do marszałka Sejmu, PKW i Premiera, który musi opublikować uchwałę w Dzienniku Ustaw. Minister zastanawia się, czy premier w przypadku wspomnianych rzekomych wątpliwości… powinien ją publikować! I czy nie powinien wobec tego zawrzeć adnotacji dotyczących wątpliwości co do izby. Według niego to powrót do wspomnianej ustawy incydentalnej miałby rozwiązać sytuację.
Wypowiedź ministra skomentowała między innymi sędzia Kamila Borszowska-Moszowska na x.com:
„[…] Wypowiedź ministra Adama Bodnara to oczywiście nie przejaw braku wiedzy – to świadoma próba podważenia konstytucyjnego porządku państwa. Po pierwsze, nie istnieje żadne wiążące orzeczenie, które stwierdzałoby, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN nie jest sądem. Twierdzenia ministra są czysto polityczne i nie mają żadnej mocy prawnej”.
Dalej napisała:
„Po drugie, Premier nie ma prawa publikować uchwały SN z jakimikolwiek adnotacjami. Uchwała Rady Ministrów z 18 grudnia 2024 roku to bezprawny akt politycznej uzurpacji, który nie ma żadnej mocy normatywnej. To nie rząd decyduje, co jest źródłem prawa – od tego jest Konstytucja”.
Na koniec podsumowała:
„Ponadto w Konstytucji nie istnieje coś takiego jak „wycofanie veta” przez prezydenta. Gdy mówi to minister sprawiedliwości, profesor prawa, to nie jest lapsus – to zapowiedź kolejnego kroku w planowanym zamachu stanu. Zamiast czołgów – dekret, zamiast zamachu – „uchwała”‼️ To plam na ozkład państwa prawa w biały dzień”.
Sprawę komentuje też Jacek Sasin:
„Minister Sprawiedliwości sugeruje działania, które mają unieważnić demokratyczny werdykt w wyborach prezydenckich. Opamiętajcie się, Koalicjo 13 grudnia! Zgotujecie piekło wewnątrz kraju. Osłabicie Polskę na zewnątrz. Zdemolujecie wizerunek państwa. Pogrążycie samych siebie na dekady”.
Zaapelował:
„Umiejcie pogodzić się z demokratyczną porażką. Dość waszych żałosnych gierek ku uciesze Silnych Razem!”.
Szanowni Państwo wypowiedź ministra @Adbodnar to oczywiście nie przejaw braku wiedzy – to świadoma próba podważenia konstytucyjnego porządku państwa. ❌️ Po pierwsze, nie istnieje żadne wiążące orzeczenie, które stwierdzałoby, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej @SN_RP_ nie jest… pic.twitter.com/UK7gdBAo2V
— Kamila Borszowska-Moszowska (@Kamilabormosz) June 8, 2025
Minister Sprawiedliwości sugeruje działania, które mają unieważnić demokratyczny werdykt w wyborach prezydenckich.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) June 8, 2025
Opamiętajcie się, Koalicjo 13 grudnia!
Zgotujecie piekło wewnątrz kraju. Osłabicie Polskę na zewnątrz. Zdemolujecie wizerunek państwa. Pogrążycie samych siebie na…