Hierarcha wygłosił homilię w czasie Mszy świętej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Duchowny przyznał, że „mimo upływu czasu, w kolejną rocznicę tej narodowej tragedii trudno jest nam dojść do siebie”. Wskazał jednak, gdzie szukać nadziei, przypominając o perykopie ewangelicznej, którą Kościół czytał w dniu przypadającej na sobotę w oktawie Wielkanocy katastrofy. To spotkanie Zmartwychwstałego Chrystusa z Marią Magdaleną, uczniami podróżującymi do Emaus i apostołami zebranymi w wieczerniku.
- „Im bardziej będziemy razem we wspólnocie, tym większe szanse na doświadczenie obecności Jezusa i jego darów, z których na pierwszym miejscu jest pokój. W ranach Jezusa zanurzmy wszystko, co nas dzieli i co nie pozwala nam żyć pojednanymi”
- zachęcał bp Lechowicz.
Kaznodzieja przestrzegł, że brak tej jedności jest poważnym zagrożeniem dla Ojczyzny.
- „Zagrożeniem dla naszej Ojczyzny jest oczywiście wróg zewnętrzny, doskonale o tym wiemy, ale jeszcze większym ten wewnętrzny, związany z podziałami karmionymi zemstą i pogardą, niezdrowymi ambicjami i żądzami upokorzenia inaczej myślących”
- mówił.