Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów, deficyt budżetowy po lipcu wyniósł 156,7 mld zł. Coraz realniejsze staje się przekroczenie konstytucyjnego progu 60 proc. długu względem PKB. Resort Andrzeja Domańskiego zmaga się przy tym z ogromnymi problemami przy ułożeniu budżetu na przyszły rok, a wedle medialnych doniesień, w rządzie coraz głośniej mówi się o ryzyku „scenariusza greckiego”. Jednak ogromne zadłużenie państwa to nie jedyny problem, z którymi zmaga się polska gospodarka.
- „W pierwszej połowie roku pracodawcy zgłosili plany redukcji etatów obejmujących aż 80 tys. osób – to więcej niż w pandemicznym 2020 r. i ponad dwukrotnie więcej niż w całym ubiegłym roku. Chodzi o zwolnienia w przetwórstwie przemysłowym, ale nie tylko”
- alarmuje Polska Agencja Prasowa.
Do sprawy w opublikowanym za pośrednictwem mediów społecznościowych nagraniu odniósł się wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki.
- „Nie wierzcie w ten propagandowy przekaz rządzących dotyczący gospodarki. Fatalny stan budżetu to nie wszystko. Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że w półroczu tego roku pracodawcy chcą zwolnić grupowo ponad 80 tysięcy osób? Dość powiedzieć, że to ponad 2,5 raza więcej niż w pamiętnym roku 2020, gdy tarcze uratowały miliony miejsc pracy i setki tysięcy przedsiębiorców przed bankructwem”
- powiedział były premier.
- „Oni kompletnie olewają zajmowanie się państwem, gospodarką, finansami czy budżetem. Tusk jest gorszy niż wirus. Prowadzi Polaków do biedy i z powrotem do zakupów na zeszyt”
- dodał.
Pracodawcy zgłosili do urzędów pracy plan zwolnienia 80 tys. osób!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) August 25, 2025
Tusk nic nie robi. Oni doprowadzą do powrotu biedy!
Zostaw swoją opinię w komentarzu albo udostępnij, jeśli myślisz tak samo! pic.twitter.com/9Cly1JgE6M