W Niemczech żyje obecnie 19 769 237 katolików. Przy tym zaledwie 6,6 proc. z nich praktykuje swoją wiarę, regularnie uczestnicząc w niedzielnej Mszy świętej. Jeszcze w 2023 roku w Niemczech było 20 345 872 katolików.
W ub. roku z Kościoła katolickiego w Niemczech wystąpiło 321 tys. osób. Przyjęć i ponownych przyjęć do Kościoła zanotowano natomiast 6,6 tys. Odnotowano też 116 tys. chrztów (rok wcześniej było to 131 tys.) i 213 tys. pogrzebów.
Trudno nie łączyć dramatycznej kondycji Kościoła katolickiego w Niemczech, przejawiającej się m.in. w coraz częściej dokonywanej przez tamtejszych katolików apostazji, z postawieniem na „Kościół otwarty” przez niemieckich hierarchów. Na ten związek już w 2023 roku uwagę w rozmowie z portalem Fronda.pl zwrócił kard. Gerhard L. Müller, przestrzegając przed obraniem przez Kościół powszechny drogi wyznaczonej w ramach niemieckiego procesu synodalnego.
- „Pionierzy niemieckiej Drogi Synodalnej przekonują, że Kościół powszechny powinien iść tą obraną przez nich drogą. Spójrzmy tymczasem, co działo się w Kościele w Niemczech w ostatnim pięćdziesięcioleciu. Jedna trzecia katolików wystąpiła z Kościoła. Jeżeli chodzi o uczestnictwo we Mszy świętej, to z 50 proc. spadło ono do 5 proc. Seminaria są po prostu puste. Tak wygląda rzeczywistość niemieckiego Kościoła”
- mówił niemiecki purpurat.
- „To są jego realia, a nie jakieś dialogiczne kwestie pojawiające się w tych wszystkich papierach publikowanych w ramach Drogi Synodalnej. Zobaczmy, co zrobił z Kościołem progresywizm w Belgii czy Holandii. Tak naprawdę zniszczył te Kościoły, a nie im pomógł. Trudno, żeby oni mieli być przyszłością Kościoła. Przyszłością Kościoła powinna być ponowna ewangelizacja! Głoszenie Ewangelii z nową werwą. Ale o tym w ogóle się nie mówi w ramach niemieckiej Drogi Synodalnej. Tam się wcale nie mówi o ewangelizacji, tam się mówi tylko o LGBT. A to nie może być przyszłością”
- dodał.