Były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego Łukasz Schreiber tuż przed wyborami parlamentarnymi w roku 2023 ogłosił publicznie decyzję o rozwodzie z Marianną Schreiber.

Kobieta zarzuciła prominentnemu politykowi partii Jarosława Kaczyńskiego, że o zerwaniu przez niego związku małżeńskiego dowiedziała się z mediów.

Po jakimś czasie, jesienią 2024 roku Marianna Schreiber, znana głównie z prowadzenia działalności celebryckiej oraz uczestnictwa we freak-fightach ogłosiła publicznie, że związała się z byłym posłem PiS Przemysławem Czarneckim.

Wczoraj Czarnecki przyznał, że jego relacja z Marianną Schreiber trwała ok. dwóch lat, a więc już wówczas gdy kobieta mieszkała jeszcze ze swym mężem Łukaszem Schreiberem.

Jeszcze na początku stycznia tego roku Schreiber i Czarnecki gościli na antenie telewizji wPolsce awizowani tam przez przeprowadzającą „ekskluzywny wywiad” z nimi dziennikarkę jako „najgorętsza para ostatnich tygodni”.  

Tymczasem Marianna Schreiber ujawniła wczoraj swą prywatną korespondencję w social mediach, z której wynika, że już na początku grudnia skarżyła się na „przemocowe” zachowania byłego posła PiS a w połowie grudnia oznajmiła, że dla niej ten związek jest już zakończony, a ostateczną decyzję o definitywnym rozstaniu miała podjąć 18 stycznia po tym, jak Przemysław Czarnecki pod wpływem alkoholu miał „znęcać się” nad nią i jej córką. Mimo to aż do kwietnia mieszkała wraz z córką w mieszkaniu Przemysława Czarneckiego.

Gdy do programu na żywo związanego z uczestnictwem Schreiber w gali freak-fightowej zadzwonił jeden z widzów sugerując, że Schreiber widziana była w Łodzi z innym mężczyzną, z którym miała pozostawać w nieoficjalnym związku, Czarnecki przywiózł kobiecie jej spakowane walizki.

„Przynajmniej dowiedziałem się w nim o nowym partnerze mojej partnerki” – skomentował później w mediach społecznościowych Czarnecki.

Partnerem tym jest Piotr Korczarowski – były dziennikarza, obecnie członek Konfederacji Korony Polskiej a zarazem sztabu wyborczego Grzegorza Brauna kandydującego do urzędu prezydenta RP.

Gdy w drugiej połowie ubiegłego roku Korczarowski wstępował do partii Brauna przekonywał, że chce być jej częścią, by „spełnić marzenia wielu Polaków o prawdziwej, narodowo-katolickiej, inteligenckiej i zdroworozsądkowej reprezentacji działającej w interesie suwerennej, niepodległej, wolnej i bezpiecznej Ojczyzny – naszej Rzeczypospolitej Polskiej”.

„Całe moje życie jest jawne, a kontakty rodzinne i zawodowe transparentne” – deklarował jeszcze kilka miesięcy temu Piotr Korczarowski jako nowy członek Konfederacji Korony Polskiej.

Dziś rano Korczarowski postanowił opublikować w mediach społecznościowych wpis, w którym przyznał: „Z Marianną jestem od wielu tygodni. Nigdzie o tym nie pisałem, bo uważam, że moje wybory sercowe nie powinny być przedmiotem publicznej sprawy”.

„Ja się tylko zakochałem. Nic się nie zmieniło. Wybrałem kobietę, którą inni krzywdzili, a ja chcę dać jej rodzinę i dom” – oznajmił polityk Konfederacji Korony Polskiej.

„Kocham ją, a ona mnie. Nie zostawiłem dla niej żadnej rodziny. Ona była sama. Z Czarneckim rozstała się niemal pół roku temu. Do dziś Marianna żałuje, że w ogóle była z tym przemocowcem, że dała się podejść "przyjacielowi", który od lat czekał na okazję. A Łukasz? On już dawno ma nową rodzinę. Rozwód z nim jest kwestią jednej rozprawy, która daj Boże odbędzie się już w Czerwcu” – stwierdził Piotr Korczarowski.

„W tym wszystkim jest jeszcze córeczka Marianny, która zaraz ma komunię. Ona zasługuje na normalny dom. Na mężczyznę w tym domu, który nie będzie robić awantur. Na uśmiech mamy, która czuje się przy tym mężczyźnie bezpiecznie. Na ciepło i miłość” – dodał Korczarowski.