Prowadzący śledztwo dot. odtajnienia przez byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka historycznych planów dot. bronienia kraju na linii Wisły, które obowiązywały w czasie rządów PO-PSL, prok. mjr Marcin Maksjan wystąpił dziś na konferencji prasowej, w czasie której poinformował o postawieniu zarzutów kolejnym osobom: byłemu dyrektorowi Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON oraz wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Agnieszce Glapiak. W ocenie prokuratury, osoby te miały pomóc „ówczesnemu ministrowi obrony narodowej, Mariuszowi Błaszczakowi w popełnieniu zarzucanego mu przez prokuraturę przestępstwa”.
Na konferencji prasowej pojawił się prof. Sławomir Cenckiewicz, który również ma usłyszeć zarzuty w tej sprawie. W czasie przeznaczonym na zadawanie pytań historyk zwrócił się do dziennikarzy.
- „Ja mam pytanie do państwa, żebyście zadali panu prokuratorowi pytanie, czy pani Agnieszka Glapiak miała aktualne poświadczenie bezpieczeństwa, kiedy oglądała materiały w Wojskowych Biurze Historycznym. Zadalibyście też państwu pytanie panu prokuratorowi, czy skoro kilka tygodni wcześniej ujawnił…”
- mówił.
Prof. Cenckiewiczowi przerwał jednak prokurator wskazując, że musi wrócić do obowiązków. Historyk próbował zadać jeszcze inne pytania, ale nie uzyskał odpowiedzi.
- „Panie profesorze, ja pana bardzo szanuję, w przeciwieństwie pan do mnie, ale nie będę odpowiadał na pana pytania, ponieważ jest pan podejrzanym w tej sprawie”
- uciął mjr Maksjan.