Mariusz Max Kolonko zdobył rozpoznawalność jako korespondent TVP i TVN w Stanach Zjednoczonych. Od ponad 10 lat działa w Internecie, gdzie publikuje szokujące nagrania. W 2020 roku chciał kandydować na prezydenta Polski, ale nie udało mu się zarejestrować komitetu. Później postanowił sam ogłosić się głową polskiego państwa.

W lipcu ub. roku Kolonko opublikował szokujące nagranie, na którym groził prezydentowi Andrzejowi Dudzie śmiercią.

- „Obywatel Duda będzie pojmany, gdziekolwiek będziesz, i przekazany wagnerowcom. Wydalony z kraju. Ty nie jesteś Polakiem, będziesz przekazany wagnerowcom. To jest gest humanitarny z mojej strony, dlatego, że jeśli ty trafisz do naszych ludzi z Biura Szeryfa Narodu, to Ty będziesz umierał długo. Ja ci to mówię”

- mówił.

- „Ja mówię, co zrobię z tobą Duda. Ja cię zap***dolę po prostu, rozumiesz?”

- dodawał.

Sprawa trafiła do prokuratury, a dziennikarze Wirtualnej Polski zapytali śledczych, na jakim etapie jest postępowanie. Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba przekazał, że śledztwo pozostaje zawieszone z uwagi na nieznane miejsce pobytu podejrzanego. Aktualnie trwają „czynności celem ustalenia konkretnego miejsca przebywania podejrzanego na terenie USA”. Kiedy to się uda, skierowany zostanie wniosek o przeprowadzenie czynności procesowych w najbliżej położonej placówce konsularnej.