W ostatnią niedzielę roku liturgicznego, kiedy przypada uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, Ojciec Święty przypomniał w rozważaniu, że sąd będzie dotyczył miłosierdzia. U stóp Jezusa wyróżnią się na nim „błogosławieni”, czyli nie ci, którzy według światowych kryteriów dążyli do zapewnienia Królowi bogactwa i władzy, czy też gwiazdorskiej obecności na pierwszych stronach gazet lub w mediach społecznościowych. Podkreślił, że prawdziwymi przyjaciółmi Jezusa są ci, którzy służyli Mu w najsłabszych.
W czytanym w jego zastępstwie rozważaniu Franciszek wskazał, że Syn Człowieczy jest zupełnie odmiennym Królem, który nazywa ubogich „braćmi”, który utożsamia się z głodnymi, spragnionymi, obcymi, chorymi, uwięzionymi i mówi: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”. „Jest Królem wrażliwym na problem głodu, na potrzebę domu, na chorobę i uwięzienie: wszystko to jest niestety zawsze bardzo aktualne. Głodni, bezdomni zapełniają nasze ulice: spotykamy ich każdego dnia. Także jeśli chodzi o chorobę i więzienie, wszyscy wiemy, co to znaczy być chorym, popełniać błędy i ponosić ich konsekwencje” – zauważył Papież. Podkreślił, że dzisiejsza Ewangelia mówi, iż jesteśmy „błogosławieni”, jeśli odpowiadamy na te biedy z miłością, poprzez służbę: nie odwracając spojrzenia, ale dając jedzenie i picie, przyodziewając, goszcząc, odwiedzając, jednym słowem, stając się bliskimi dla tych, którzy są w potrzebie.
Franciszek podkreślił, że „sala królewska” naszego Boga wznosi się tam, gdzie są ludzie cierpiący i potrzebujący pomocy. „To jest «dwór» naszego Króla” – wskazał Papież i dodał, że „styl życia przyjaciół Jezusa wyróżnia: współczucie, miłosierdzie, czułość”. „One uszlachetniają serce i zstępują jak oliwa na rany poranionych przez życie” – podkreślił.
„Bracia i siostry, zadajmy sobie pytanie: czy wierzymy, że prawdziwe królowanie polega na miłosierdziu? Czy wierzymy w moc miłości?” – zachęcał Franciszek w swym wcześniej przygotowanym tekście rozważania. - Czy wierzymy, że miłosierdzie jest najbardziej królewskim przejawem człowieka i niezbędnym wymogiem dla chrześcijanina? I wreszcie szczególne pytanie: czy jestem przyjacielem Króla, to znaczy, czy czuję się osobiście zaangażowany w potrzeby cierpiących, których spotykam na swojej drodze?”. Na zakończenie rozważania Papież modlił się, by Maryja, Królowa nieba i ziemi, pomogła nam miłować Jezusa, naszego Króla w jego braciach najmniejszych.