Clifton powiedział portalowi „Life Site News”, że kiedy miał 18 lat, zdecydował o wstąpieniu do loży masońskiej, by ujawnić jej tajemnice. Uważał wówczas, że masoni mają ogromny wpływ i przyczyniają się do zła, które dzieje się w świecie. Zaprzyjaźnił się więc z lokalnymi wolnomularzami i wstąpił do loży. Kiedy pracując jako niezależny dziennikarz zyskał sporą grupę obserwatorów w Internecie, zdecydował się na początku tego roku sfilmować jeden z obrzędów.

Trzy miesiące po dokonaniu nagrań ukrytą kamerą Clifton przyjął chrzest i stał się członkiem Kościoła katolickiego. Wyznał też, że „zdecydowanie” nie wróciłby do loży masońskiej, gdyż „jest to przeciwko Kościołowi”. Wyraził skruchę z powodu uczestnictwa w obrzędach i złożonych masońskich ślubowań. Opublikowane filmy wideo pokazują ceremonię wprowadzenia mistrza masońskiego trzeciego stopnia w Loży Niebieskiej. Jedno z nagrań zyskało ponad 7,8 miliona odsłon.

Na nagraniach Cliftona widać strzeżone w tajemnicy rytuały, wśród nich m.in. pozorowanie egzekucji, udawane zmartwychwstanie, uściski dłoni, dotykanie ciała w określonych punktach, ślubowanie masońskie itp. „Rytuał masoński – jak podaje Michael Haynes z „Life Site News” – zbudowany jest na opowiedzeniu i odtworzeniu szczegółów z życia Hirama Abiffa – uważanego za głównego architekta świątyni króla Salomona, który według masońskiej tradycji został zamordowany przez młodszych kamieniarzy domagających się od niego informacji”. Choć imię Hirama jest wspomniane w Biblii, to nie piastuje on w niej roli głównego architekta.

W rytuale można dostrzec naśladowanie chrześcijaństwa. Przyszły mistrz uczy się nie tylko ważnego hasła, ale też nawiązuje fizyczny kontakt z zaprzysiężonymi mistrzami, w którym dotykają się określonymi punktami ciała, co ma odzwierciedlać pięć głównych ran Chrystusa. Są też „diakoni” i „ołtarz”.

Po publikacji nagrań Clifton otrzymał ponad 30 gróźb śmierci. Wśród wiadomości były ostrzeżenia o „cenie”, jaką przyjdzie mu zapłacić za wyjawienie tajemnic loży. Jak twierdzi, także jego rodzina jest zastraszana przez „urzędnika sądu”. Kara, jaka ma spotkać łamiącego przysięgę, jest w ślubowaniu opisana dość obrazowo, choć sami masoni bagatelizują ją, twierdząc, że to tylko „symboliczna metaforyka”. W przysiędze mówi się, że za ujawnienie tajemnic masońskich grozi zdrajcy przecięcie ciała na pół, wyjęcie wnętrzności, spalenie ich i rozrzucenie prochów „na cztery wiatry nieba”.

Nawrócony z masonerii inny konwertyta, David Gray, który osiągnął znaczącą pozycję w loży, potwierdza jej antykatolicki charakter i spiskowanie przeciwko Kościołowi. Haynes przypomina, że Kościół katolicki konsekwentnie zabrania wstępowania do masonerii i przypomina dokumenty papieskie w tej sprawie. Watykan niedawno ponownie potwierdził obowiązywanie tego zakazu.