Kierowana przez szefa SKW gen. Jarosława Stróżyka, rządowa komisja ds. rosyjskich wpływów zaprezentowała dziś wnioski ze swoich dotychczasowych prac. Komisja postawiła szereg zarzutów pod adresem rządu Zjednoczonej Prawicy, m.in. oskarżając go o brak właściwych działań przed rosyjską inwazją na Ukrainę.

Doradca prezydenta Stanisław Żaryn opublikował w mediach społecznościowych analizę wystąpienia gen. Stróżyka, w której zwrócił uwagę, iż ten zdradził, że komisja nie wypełnia zadań zawartych w powołującym ją akcie. Zauważył, że zgodnie z zarządzeniem premiera, „celem Komisji jest ustalenie działań osób związanych z Federacją Rosyjską lub z Republiką Białorusi (…), którego skutkiem lub zgodnie z zamiarem tych osób miało być w szczególności…”.

- „W centrum działań i analiz Komisji powinny więc być aktywności osób powiązanych z Rosją i Białorusią, które wpływały lub chciały wpływać na Polskę. Konferencja Stróżyka nie dotknęła nawet tego zadania, pokazując, że Komisja nie wypełnia na tym etapie celów działania, do których została powołana. Stróżyk prezentował szereg tez, nazwisk oraz oceny polityki RP. Ale żadna uwaga nie dotyczyła celu działania Komisji. Cel ten został – o czym pisałem wcześniej - źle zakreślony, jest pułapką, ale przecież zapisy Zarządzenia obowiązują Komisję. Konferencja dowodzi, że łamie ona akt ją powołujący”

- wskazał b. pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.

- „Konferencja obfitowała w wiele tez ocennych, które z gruntu są subiektywne. Stróżyk wskazał na rzeczy, które – mówiąc wprost – uznał za złe i niewłaściwe. Ale nie wskazał, nie dowiódł, nie wykazał, jakie są straty w interesach RP w tych sprawach, jakie szkody poniosła Polska, ANI NIE DOTKNĄŁ nawet inspiracji rosyjskich i białoruskich w krytykowanych przez Komisję działaniach”

- dodał.

Ponadto Żaryn zwrócił uwagę, że gen. Stróżyk postawił tezy, które tak naprawdę uderzają w rząd Donalda Tuska.

- „W pierwszych słowach Stróżyk pomstował, że w Polsce nie ma systemowego podejścia do zwalczania dezinformacji. Sugerował, że to właśnie Komisja będzie dopiero wypracowywać działania Rządu w tej sprawie. TO JEST ATAK na RZĄD, w szczególności Ministra Tomasza Siemoniaka, który ZLIKWIDOWAŁ stanowisko Pełnomocnika Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP i w to miejsce nie powołał niczego innego. Rząd zniweczył plany budowy nowoczesnego systemu zwalczania dezinformacji. Stróżyk swoją krytyką pokazał szkody, jakie wyrządził Rząd Donalda Tuska”

- napisał doradca prezydenta.

Jednak nie tylko w tym aspekcie gen. Stróżyk postawił w złym świetle środowisko Platformy Obywatelskiej.

- „Jarosław Stróżyk zaatakował b. Rząd również ws. Umowy z BGR Group. Wskazał przy tym, że działania tego podmiotu są prowadzone na rzecz Rosji i Białorusi. Sugestia wskazywała, że to główny podmiot reprezentujący rosyjskie i białoruskie interesy. Okazuje się, że umowę z tym podmiotem podpisał MON za czasów Bogdana Klicha, w czasie rządu PO-PSL”

- dodaje Żaryn.

W ten sposób dochodzi on do wniosku, że „Komisja działając w ten sposób prowadzi aktywność szkodliwą dla bezpieczeństwa RP, a korzystną dla naszych wrogów i środowisk chcących osłabienia Polski”.