Kurski potwierdził tę informację w rozmowie z portalem: "Tak, to prawda. Nie przyjęto mojej gazetki do dystrybucji w moim okręgu, na moim ukochanym Mazowszu. Chciałem to zlecić na normalnych zasadach, w sposób dostępny wszystkim kandydatom. Mnie jednak odmówiono."
Powód blokady ma być, według Kurskiego, "kuriozalny" - rzekomo "niewłaściwe, nieobyczajne treści", czyli dosłowny cytat z wypowiedzi polityka Platformy Obywatelskiej. Kurski uważa, że to ewidentny pretekst, ponieważ gazetka ma spokojny charakter i jedynie przypomina jego związki z regionem oraz konkretne sprawy wykonane na jego rzecz.
Warto przyjrzeć się bliżej tej rzekomo "niewłaściwej" treści. Chodzi o tytuł "Linia zdrady Tuska" oraz nadtytuł będący cytatem ze słynnych nagrań polityków PO w restauracji "Sowa i przyjaciele": "Ch*j z tą Polską wschodnią".
Jeśli już samo cytowanie wypowiedzi polityków opozycji podlega takiej cenzurze, to nasuwają się poważne wątpliwości co do uczciwości i równości warunków prowadzenia kampanii wyborczej. Czy w reżimie rządów Platformy Obywatelskiej coraz mniej jest wolności i coraz większe prześladowania opozycji?